Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maksymilian Więcek nie żyje

Redakcja
Urodzony 18.09.1920 w Baranowie Sandomierskim, był absolwentem III Gimnazjum i Liceum im. Króla Jana Sobieskiego (1938) i Akademii Medycznej w Krakowie (1947), gdzie otrzymał tytuł doktora nauk farmacji (1964).

Odszedł nestor krakowskich olimpijczyków

W Krakowie zmarł w czwartek w wieku 86 lat nestor małopolskich olimpijczyków, znakomity hokeista Cracovii, reprezentacyjny obrońca, olimpijczyk z St. Moritz (1948), trener, działacz sportowy, podpułkownik Wojska Polskiego Maksymilian Więcek.

Był hokeistą o dobrych warunkach fizycznych (182 cm, 84 kg), w latach 40. i 50. obrońcą Cracovii i Legii Warszawa, której był wieloletnim kapitanem. 10-krotny mistrz Polski: w barwach Cracovii (1946, 1947, 1949) i Legii (1951-1957) oraz 16-krotny reprezentant Polski w meczach międzypaństwowych (w parze obrońców z Henrykiem Bromowiczem). Był wszechstronnym sportowcem, m.in. 4-krotnym reprezentantem Polski w piłce ręcznej 11-osobowej (1948) i członkiem kadry narodowej w koszykówce. Zasłużony Mistrz Sportu, laureat medalu "Kalos Kagathos" (2003) za osiągnięcia w sporcie i w pracy zawodowej. Farmakolog, nauczyciel akademicki, trener i zasłużony działacz sportowy, m.in. przewodniczący Klubu Olimpijczyka w Krakowie i KOZHL, członek Rady Seniorów Cracovii.
Jak wspominał kiedyś na naszych łamach dr Maksymilian Więcek, sportem zainteresował się jeszcze przed wojną, a zwłaszcza łyżwami. Co roku nie mógł doczekać się nadejścia zimy, aby pojeździć, pograć w parku w hokeja. Jeździł za krążkiem od świtu do nocy. Pierwsze kroki zawodnicze stawiał w krakowskiej Legii, grał przeciw Cracovii i wpadł w oko "Pasiakom". Niestety, ciekawie zapowiadającą się karierę przerwała wojna. Podczas okupacji brał udział w drukowaniu i kolportowaniu podziemnej prasy.
Po 1945 roku stanął na lodowisku u boku takich sław Cracovii jak Marchewczyk, Kowalski, Maciejko, Wołkowski. Grał w obronie i święcił z kolegami mistrzostwo Polski. Ale też trafił do sekcji koszykówki i piłki ręcznej Cracovii, zostając wicemistrzem kraju w koszu i brązowym medalistą MP w piłce ręcznej. Był powołany do kadry koszykarzy na igrzyska w Londynie w 1948 roku, z szczypiornistami zagrał na Igrzyskach Państw Bałkańskich. W końcu wystąpił na igrzyskach olimpijskich, w swej ulubionej dyscyplinie - hokeju. Olimpijczycy spotkali się w Sankt Moritz, Polacy zajęli 6. miejsce. Biało-czerwoni wygrali wtedy z Austrią 7-5 i Włochami 13-7. Grał we wszystkich siedmiu meczach.
Potem przyszło powołanie do wojska i zmiana barw na warszawską Legię. Tylko choroba wyeliminowała go z igrzysk w 1952 roku. Do Krakowa wrócił w 1957 roku, kończył karierę w Cracovii. Pochłaniały go nowe obowiązki; pracował w szpitalu wojskowym, ale też szkolił hokejową młodzież Olszy i Cracovii.
-Pamiętam pułkownika Więcka odpół wieku - wspomina olimpijka Barbara Ślizowska. -Wtedy HelenaRakoczy organizowała sekcję gimnastyki wWawelu itam przyszłam. Sekretarzem klubu był pan Więcek, zawsze wymagający, dbający odyscyplinę wpracy, jak to oficer. Niemniej człowiek dobrego serca, darzący sympatią sport isportowców. Potem spotykaliśmy się wkrakowskim Klubie Olimpijczyka, pan Maksymilian był jego sercem iduszą, bo inicjował jego założenie. Ostatnio piastował funkcję honorowego prezesa Małopolskiej Rady Olimpijskiej. Odkilku tygodni poważnie chorował, leżał wszpitalu, ale pamiętał onas. Prosił żonę, aby wypisała życzenia świąteczne dla krakowskich olimpijek, a____on je podpisze...
I my, dziennikarze, dobrze wspominamy kontakty z płk. Więckiem. Nasze pokolenia nie mogą już pamiętać Jego występów na lodowisku, niemniej dawny olimpijczyk podtrzymywał ożywione kontakty z kolejnymi rocznikami dziennikarskimi, nie szczędził opowiadań z dawnych lat sportu, regularnie zjawiał się też na zakończeniu plebiscytu na najlepszych sportowców małopolskich, organizowanym przez "Dziennik Polski". Tym razem na uroczystości zakończenia 5 stycznia Go zabraknie; dzień wcześniej spocznie na cmentarzu Rakowickim. Pozostanie na zawsze w naszej pamięci! JAN OTAłęGA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski