Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małgorzata Popławska: Pokaż nam ciekawy pomysł, a pomożemy ci podbić świat

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Małgorzata Popławska: - Pomagamy firmom osiągnąć sukces
Małgorzata Popławska: - Pomagamy firmom osiągnąć sukces Anna Kaczmarz
- Skok jest konieczny - mówi MAŁGORZATA POPŁAWSKA, wiceprezes Krakowskiego Parku Technologicznego.

- Dolina Krzemowa, Izrael, który jest w całości krajem wynalazków i… Kraków. Gdzie my się lokujemy na mapie świata?

- Bardzo bym się cieszyła, gdyby rodziły się u nas pomysły, które da się sprzedać na rynkach globalnych - i sporo takich mamy. Czy one muszą być rewolucyjne? Nie sądzę. Wicepremier Mateusz Morawiecki mówi, że Polska jest w pewnym momencie swojej historii i musimy się mierzyć odpowiednią miarą.

- Pozostaje nam marzyć?

- To nie jest marzenie, lecz konieczność, byśmy zrobili technologiczny skok. Jedyna szansa dla Krakowa, dla Polski, tkwi w ciągłym nadrabianiu dystansu do Zachodu. Dotychczasowymi metodami już nie damy rady tego zrobić. Natomiast innowacyjność może nam w tym bardzo pomóc.

- Na ile pomaga Krakowski Park Technologiczny?

- KPT jest instytucją publiczną wypełniającą pewną lukę: pomagamy tam, gdzie nie wejdzie sektor prywatny z uwagi np. na zbyt duże ryzyko. Pomagamy młodym, innowacyjnym firmom znajdować model biznesowy, ale też oceniać własne możliwości - bo to jest kluczowe: wiedzieć, kto może być moim klientem, jakie mam szanse rozwojowe i w którym kierunku iść.

- Podobnie jest w Dolinie Krzemowej i Izraelu?

- Tak. Parki technologiczne spełniają rolę poduszki powietrznej dla ryzykownych, ale innowacyjnych biznesów. Pomagają wejść na rynek, znaleźć klientów, osiągnąć sukces.

- Do mediów przebiją się najczęściej wieści o pracach nad nowymi lekami onkologicznymi, prowadzonych przez biotechnologiczną spółkę Selvita, która inwestuje na terenie zarządzanej przez KPT krakowskiej specjalnej strefy ekonomicznej. Słyszymy też sporo o krakowskiej dolinie gier, w które gra cały świat. To są najmocniejsze strony firm działających pod skrzydłami KPT?

- CD Project Red to firma, która stworzyła „Wiedźmina”, jedną z dziesięciu najpopularniejszych gier na świecie. Współpracujemy również z innymi topowymi polskimi wytwórcami gier. Nie mamy ambicji wspierania każdej dziedziny, to niemożliwe. Trzeba na coś postawić. Nasze laboratoria, zaplecze pomagają głównie firmom z branży ICT, czyli działającym w obszarze technologii informacyjnych i komunikacyjnych. Sporo takich firm ma szansę na sukces. Kilka szybko zwiększa przychody, znajduje inwestorów. Mamy firmy, które przyszły z dwoma pracownikami, a teraz zatrudniają kilkadziesiąt osób - i nie są to bynajmniej wolontariusze. Powstają normalne, pełnopłatne miejsca pracy konkurujące z najlepszymi firmami w Krakowie.

- Wiele takich firm definiuje się od razu jako firmy globalne.

- To racjonalna strategia. Dzisiaj, zwłaszcza w branży informatycznej, nie można być firmą lokalną. Albo działamy globalnie, albo na dłuższą metę nie mamy się jak rozwijać. Widzimy to na przykładzie takich polskich gigantów, jak Comarch, który jest przecież de facto firmą działającą w różnych obszarach IT na wielu zagranicznych rynkach. To jedyna szansa.

- Świętujemy 20-lecie KPT. Co dalej? Jakich narządzi użyjecie, by przyspieszyć nasz skok technologiczny?

- Bardzo liczymy na zapowiedzianą przez wicepremiera Morawieckiego reformę specjalnych stref ekonomicznych. Chodzi nie tylko o zmiany prawne, ale całą logikę funkcjonowania stref. Bezrobocie w Polsce jest bardzo niskie. W Krakowie właściwie go nie ma. Małopolska też zbliża się do poziomu bezrobocia naturalnego.

- Czyli nie potrzebujemy już dowolnych miejsc pracy?

- Właśnie. Potrzebujemy miejsc pracy dobrze płatnych, a zarazem takich, które stwarzałyby szanse rozwoju pracownikom. Polski pracownik musi mieć poczucie, że jest traktowany tak samo jak jego zachodni kolega. Dlatego nie chodzi już o przyciąganie każdej inwestycji. Zależy nam na inwestycjach, wraz z którymi pojawiają się u nas działy badawczo-rozwojowe, nie proste, lecz bardziej zaawansowane usługi finansowe, pozwalające naszym młodym ludziom zdobywać nowe kwalifikacje i awansować.

- Dynamicznie rozwijający się w Krakowie sektor centrów usług wspólnych opierał się dotychczas na banalnych czynnościach typu: fakturowanie, prosta księgowość, prowadzenie podstawowej dokumentacji firmowej, uzupełnianie akt personalnych.

- Owszem. Chcemy, by się to zmieniło. Aby to były czynności bardziej zaawansowane, pozwalające uzyskać większą wartość dodaną. I takie inwestycje zamierzamy przyciągać. Druga rzeczą, na której chcemy się skupić, jest rozwój usług dla innowacyjnych biznesów. Proponujemy m.in. programy akceleracyjne, czyli przyspieszające rozwój, które nie tylko mają zapewnić łatwe pieniądze na start czy szkolenia, ale przede wszystkim koncentrować się na indywidualnych potrzebach naszego klienta - pomóc mu wybrać ścieżki rozwoju, zbudować model biznesowy. Jaskółką jest program „Scale Up” finansowany ze środków rządowego programu „Start in Poland”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski