Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mało lekarzy, duże stawki za dyżury

DOROTA STEC-FUS
FOT. ARCHIWUM
FOT. ARCHIWUM
Lekarzy specjalistów jest bardzo mało, więc dyktują warunki. Stawka za 24-godzinny dyżur w oddziałach ratunkowych sięga 1300 zł. Dyrektorom lecznic, mającym kłopoty finansowe, pozostaje do rozwiązania poważny dylemat: płacić wysokie honoraria albo pozostawić chorych bez fachowej opieki. Wynagrodzenia personelu w małopolskich szpitalach pochłaniają dziś od 60 do 65 procent całego ich budżetu.

FOT. ARCHIWUM

ZAROBKI. Specjaliści w Małopolsce mogą zarobić nawet 20 tys. zł miesięcznie. Najbardziej opłaca się dyżurować.

Dyżury w szpitalnych oddziałach ratunkowych oraz w izbach przyjęć to najmniej poszukiwana przez lekarzy forma zatrudnienia. W efekcie najczęściej to oni, a nie dyrektorzy, stawiają warunki. --Wykonują pracę bardzo stresującą, niezwykle odpowiedzialną, wymagającą olbrzymiej odporności fizycznej i psychicznej - zauważa Artur Puszko, kierujący nowosądecką lecznicą.

Tutaj lekarz z pierwszym stopniem specjalizacji za 24-godzinny dyżur w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym otrzymuje 1100 zł, a z drugim stopniem - 1300 zł. Podobne warunki wynegocjowali medycy z kierownictwem szpitala im. E. Szczeklika w Tarnowie. W krakowskim szpitalu im J. Dietla specjalista z "dwójką" za całodobowy dyżur zarabia 1220 zł.

Dr Andrzej Kosiniak-Kamysz, dyrektor szpitala im. Józefa Dietla w Krakowie uważa, że pensje lekarzy pracujących w szpitalach w ramach etatu są - zważywszy na wieloletni okres kształcenia, wysokie kwalifikacje i olbrzymią odpowiedzialność - za niskie. - Ale nie możemy dać tego, czego nie mamy - komentuje.

W szpitalu im. Dietla specjalista z pierwszym stopniem zarabia 3890 zł, a z drugim stopniem 4,8 tys. zł. Natomiast w szpitalu okulistycznym pensja zasadnicza lekarza specjalisty wynosi 4 tysiące złotych.

Podobnie jest w mniejszych miastach, choć tam o specjalistów znacznie trudniej niż w Krakowie. W nowosądeckiej lecznicy lekarz z "jedynką" dostaje 3800 zł, a z "dwójką" 4,5 tys. zł. W tarnowskim szpitalu pensje podstawowe wahają się od 3 do 5 tys. zł.

Do pensji zasadniczych przysługuje dodatek za wysługę lat (po 10 latach - 10 proc. podstawowego wynagrodzenia, po 20 latach - 20 proc). Po doliczeniu stawki za np. 10 dyżurów w miesiącu, zarobki mogą wzrosnąć więc do około 20 tys. zł.

-- W Polsce dramatycznie brakuje specjalistów, więc dyrektorzy nawet najbardziej zadłużonych placówek nierzadko muszą godzić się na stawiane przez nich warunki - mówi dr Jerzy Gryglewicz, ekspert ochrony zdrowia. Twierdzi, że w przeliczeniu na 10 tysięcy mieszkańców mamy najmniej lekarzy w Europie. Ich średnia wieku wynosi aż 56 lat.

Przypomina też, że proces kształcenia specjalisty trwa około 12 lat. Oznacza to więc, że za kilka lat lekarzy specjalistów w Polsce będzie jeszcze mniej.

Szpitale będą musiały obniżyć pensje lekarzy

W Krakowie specjaliści mają spore możliwości znalezienia dodatkowej pracy "po godzinach". Przybywa prywatnych przychodni, powstają specjalistyczne kliniki, wielu otwiera też indywidualne praktyki. W efekcie spora grupa medyków pracuje od rana do wieczora.

Dr Andrzej Kosiniak-Ka-mysz, dyrektor szpitala im. Dietla w Krakowie zauważa, że ta skłonność do dorabiania, choć w zupełności zrozumiała, niekoniecznie jest dobra dla pacjenta szpitala. - Lekarz powinien całkowicie skupić się na chorym i - w miarę możliwości - prowadzić go od początku do końca. Musi też mieć czas na dokształcanie się. Ale możliwe byłoby to jedynie wówczas, gdyby pracował w jednej placówce, którą dobrze zna i wie, co robić, by leczyć jak najlepiej. Wtedy jednak jego podstawowa pensja otrzymywana w szpitalu musiałaby być znacznie wyższa, co jest nierealne - ubolewa.
A będzie jeszcze gorzej. Dr Jerzy Gryglewicz, ekspert służby zdrowia wylicza, że za kilka lat lekarzy będzie jeszcze mniej (teraz w całej Polsce jest ich 120 tys. ). Oznacza to, że placówki medyczne ze zdwojoną siłą będą ich kusiły propozycją dodatkowego zarobku...

Ale sytuacja na rynku usług medycznych zaczyna się zmieniać już dzisiaj. Ekspert podkreśla, że w przyszłym roku większość szpitali otrzyma z NFZ znacznie mniej pieniędzy niż w ostatnich latach. - Dyrektorzy najbardziej zadłużonych szpitali będą musieli obniżyć specjalistom wynagrodzenia. Co wówczas zrobią? Utraconych dochodów lekarze będą szukać w innych placówkach - komentuje.

W krakowskim szpitalu im. St. Żeromskiego pensje podstawowe lekarzy zostały już zmniejszone. Średnio o około 5 procent.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mało lekarzy, duże stawki za dyżury - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski