Aż 93 proc. Polaków uważa się za osoby wierzące, a 89 proc. deklaruje, że jest katolikami. Ale przynajmniej raz w tygodniu we mszy świętej uczestniczy tylko około połowy z nich.
Z najnowszego raportu Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) wynika, że poziom wiary, jak i praktyk religijnych, choć wciąż stosunkowo wysoki w porównaniu z innymi krajami Europy, maleje od roku 2005. A to oznacza, że od chwili śmierci papieża Polaka św. Jana Pawła II, przykładamy coraz mniejszą wagę do zaleceń Kościoła.
Badacze CBOS zwracają uwagę na zjawisko, które nazwali "prywatyzacją wiary". Przejawia się ono w rosnącej liczbie osób "wierzących i niepraktykujących" lub "praktykujących okazjonalnie". Przybyło osób, które twierdzą, iż "wierzą na swój sposób".
A to oznacza, że w ich mniemaniu nie potrzebują do tego modlitwy w kościele.
Spadek religijności Polaków odzwierciedlają też wyniki badań prowadzonych przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego (ISKK). Według niego na msze św. chodzi regularnie tylko 39 proc. wiernych.
- Liczba uczestników niedzielnych mszy spada równomiernie w całym kraju. Proces ten trwa od 2000 r., a wyraźnie przyśpieszył po 2005 r. Można przyjąć, że do kościoła przychodzi dwa miliony mniej Polaków niż jeszcze dziesięć lat temu - mówi dyrektor Instytutu ks. Wojciech Sadłoń.
- Częściowo można to tłumaczyć wyjazdami za granicę. Częściowo tym, że przykładamy mniejszą wagę do pobożności wyrażanej w codziennych praktykach - zwraca uwagę ks. prof. Witold Zdaniewicz, były wieloletni dyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego. Do tego starsze pokolenie już nie zaszczepia młodszemu obowiązku praktyk religijnych.
Ks. Wojciech Sadłoń podkreśla, że z drugiej strony, spadkowi liczby wiernych regularnie praktykujących towarzyszy wzrost liczby osób deklarujących się jako "głęboko wierzące" i przystępujących do komunii św. W jego opinii w przyszłości, również w Polsce, decydujący dla poziomu religijności będzie motyw "wiary z wyboru".
Z badań i obserwacji wynika bowiem, że część "katolików losu", czyli tych, którzy wiarę "dziedziczą" po rodzicach i w pewnym okresie życia nie do końca się z tym dobrze czują, ostatecznie stają się aktywnymi i świadomymi katolikami. Inni przechodzą do grupy "religijnie obojętnej".
Badacze CBOS i ISKK zgodnie twierdzą, że poziom religijności w poszczególnych częściach kraju jest różny. Powody do zadowolenia mają biskupi z południa Polski. W diecezji tarnowskiej wskaźnik tzw. dominicantes, wiernych systematycznie uczestniczących we mszy św. wynosi aż 68,2 proc., w diecezjach rzeszowskiej i przemyskiej - ponad 62 proc., zaś w archidiecezji krakowskiej - 49 proc.
To efekt tego, że m.in. w Małopolsce mocno zakorzeniona jest tradycja chodzenia do kościoła całymi rodzinami. Ponadto jest więcej kościołów niż na północy, co ułatwia udział w praktykach religijnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?