Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małopolska bastionem Gowina i Ziobry

Wlodzimierz Knap
Bartek Syta, Wojciech Matusik
Polityka. Zjednoczenie partii prawicowych przypomina powrót do czasów, gdy rodził się AWS

Polska Zjednoczona Prawica Rzeczypospolitej, jak złośliwi nazywają sojusz PiS, Solidarnej Polski i Polski Razem, idzie wspólnie do wyborów samorządowych. - Połączenie się tych stronnictw to zagranie taktyczne, racjonalne, lecz o jego trwałości przekonamy się za rok, po wyborach parlamentarnych - mówi dr hab. Artur Wołek, politolog z Akademii Ignatianum. - Jeżeli PiS nie przejmie po nich rządów, to przewiduję rozpad tego trójporozumienia. Zabraknie spoiwa, jakim jest władza.

Politologowi z Ignatianum zjednoczenie partii prawicowych przypomina AWS, bo też jest zlepkiem tworów politycznych. - W obecnym PiS nie ma miejsca dla Gowina i Ziobry. Są w nim niczym ciała obce - twierdzi dr Wołek. Jednocześnie zwraca uwagę, że zarówno SP, jak i PR są mocne w tzw. terenie, głównie w Małopolsce i na Podkarpaciu. Regionalni liderzy SP lub PR mogą zapewnić w wyborach dobrych kilka procent głosów. Przywódcy PiS dostrzegają to i dlatego przystali na sojusz w ramach
trójporozumienia.

Również dr Jarosław Fis, socjolog z UJ, przekonuje, że nadzieja na sukces wyborczy jest powodem połączenia się PiS, SP i PR. Przypomina jednak, że w naszej polityce praktycznie wszystko może się zdarzyć. - W tym powrót Jarosława Gowina do PO. W naszych realiach, opartych na regule "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem", byliśmy świadkami rzeczy o wiele bardziej zaskakujących zwrotów - przypomina dr Flis. Zwraca uwagę, że w elektoracie prawicowym modne jest hasło: "Jarosław, Polskę zbaw".

- Ale po Jarosławie nie pada nazwisko. Być może dla części działaczy i wyborców PiS nie musi być to Kaczyński, a może być Gowin - dywaguje dr Flis.

Partie Ziobry i Gowina szczególnie silne są w Małopolsce. - Obaj liderzy to politycy wagi ciężkiej w naszym regionie - mówi dr Flis. Ponadto, elity polityczne obu partii w większości też wywodzą się stąd, m.in. Arkadiusz Mularczyk, Edward Siarka (obaj z SP) czy Adam Bielan z PR. - Taka sytuacja nie może dziwić, bo prawica jako całość ma zdecydowanie największe poparcie na południu kraju - podkreśla dr Wołek.

Jednak zarówno formacja Ziobry, jak i Gowina w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego uzyskała zdecydowanie najlepsze wyniki w Małopolsce. SP w całej Polsce zdobyła 4 proc. głosów, a w Małopolsce 10 (w powiatach nowosądeckim i nowotarskim po prawie 20 proc.). Polska Razem w całym kraju zdobyła 3 proc., a w Małopolsce 7. W powiecie limanowskim zebrała 19 proc.

Ziobro i Gowin, jak twierdzi dr Wołek, dziś są skazani na sojusz z PiS, bo sami nie są w stanie sklecić niczego istotnego. - Obaj od pewnego czasu zachowują się wyjątkowo ugodowo - mówi Wołek. Zwraca uwagę, że Gowin i Ziobro są sporo młodsi od prezesa PiS i mogą uzbroić się w cierpliwość. Gowin ponadto intelektualnie bije na łeb i szyję tzw. gwardię Kaczyńskiego, m.in. Adama Hofmana, Mariusza Błaszczaka czy Adama Lipińskiego. Z tym, że zarówno Flis, jak i Wołek przyznają, iż inteligencja mocno przeszkadza w odnoszeniu sukcesów w polskiej polityce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski