Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małopolska nie rozliczyła się jeszcze ze schedą po PRL

Piotr Subik
Piotr Subik
Fik urodził się w Przeciszowie, był nauczycielem w Oświęcimiu
Fik urodził się w Przeciszowie, był nauczycielem w Oświęcimiu Archiwum
Kontrowersje. Czy wojewoda małopolski Piotr Ćwik zmieni z urzędu komunistyczne nazwy ulic, m.in. w Oświęcimiu?

Instytut Pamięci Narodowej i wojewoda chcą, aby władze Oświęcimia zmieniły nazwę ulicy Ignacego Fika. Chodzi o realizację zapisów ustawy o zakazie propagowania komunizmu, które nakładała na samorządy obowiązek usunięcia do 2 września br. nazw m.in. ulic patronów symbolizujących „represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944-1989”.

Kim był Ignacy Fik? Poetą, publicystą, krytykiem literackim. Walczył podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r., był nauczycielem w Prywatnym Gimnazjum Realnym Koedukacyjnym im. ks. Stanisława Konarskiego w Oświęcimiu. 26 listopada 1942 r. został rozstrzelany przez Niemców. A że wpadł w ręce okupanta za działalność w podziemnych organizacjach komunistycznych (jeszcze w II RP był za to więziony), podpada pod ustawę o zakazie propagowania tego ustroju.

Samorząd jednak nie zdecydował się na zmianę patrona ulicy w centrum Oświęcimia, stało się tak po konsultacjach z Radą Osiedlową Stare Miasto. - Nie widzi ona potrzeby zmiany nazwy ulicy, uznając, że osoba Ignacego Fika, który zginął z rąk oprawców niemieckich nie zasługuje na takie traktowanie - mówi Katarzyna Kwiecień, rzeczniczka prasowa prezydenta Janusza Chwieruta. - Tym bardziej, że Fik w czasie okupacji prowadził tajne nauczanie i podziemną działalność kulturalną, a wcześniej jako ochotnik walczył z bolszewikami - dodaje.

Ponieważ ustawa obliguje w takim przypadku wojewodę Piotra Ćwika do wydania w tej sprawie tzw. zarządzenia zastępczego, pod koniec września br. do Urzędu Miasta w Oświęcimiu wpłynęło pismo, w którym prawnicy wojewody proszą samorząd m.in. o wskazanie propozycji nowej nazwy ulicy zgodnej z przepisami ustawy. - W 1971 r., kiedy Rada Miasta podjęła decyzję o nadaniu ulicy imienia Ignacego Fika, kierowała się tym, że był on mieszkańcem ziemi oświęcimskiej, a za działalność w ruchu oporu został aresztowany i rozstrzelany przez gestapo w 1942 roku. W tej sytuacji prezydent nie przedstawi innej nazwy dla tej ulicy - mówi Kwiecień.

W Oświęcimiu mówi się nawet ironicznie, że dotycząca Ignacego Fika decyzja IPN i wojewody „po latach przyznaje niemieckim nazistom rację: tak, dobrze zrobiliście, bo to był wredny komunista!”.

Przed podobnym problemem stanie wkrótce położony po sąsiedzku Przeciszów. Wkrótce bowiem zakaz propagowania komunizmu obejmie także patronów szkół, a miejscowa podstawówka także nosi imię Ignacego Fika, który urodził się i wychowywał w Przeciszowie.

- Na razie nie dostaliśmy żadnego pisma z IPN, jak dostaniemy, będziemy się zastanawiać. Ale myślę, że ludzie nie zgodzą się na zmianę - mówi wójt Przeciszowa Bogdan Cuber.

Oświęcim nie jest jedyną gminą w Małopolsce, która jeszcze nie zastosowała się do zaleceń Instytutu Pamięci Narodowej. Na przykład w Dobczycach (pow. myślenicki) wciąż znajduje się ulica 21 stycznia, która upamiętnia dzień zajęcia miasteczka przez Armię Czerwoną. Tam również dotarło ponaglające pismo z Urzędu Wojewodzkiego, dlatego wszystko wskazuje na to, że pod koniec października radni zmienią jej nazwę na ul. Stromą.

- Czy musimy pamiętać, że tego dnia wyzwalali nas żołnierze radzieccy? Mamy pamiętać, że dla mieszkańców Dobczyc skończyła się pełna ofiar wojna - mówiła podczas jednej z dyskusji radna Elżbieta Kautsch. Głosów za zmianą nazwy ulicy praktycznie nie było.

- Mieszkańcy są jej przeciwni, ale skoro musi być zmieniona, zaproponowali nazwę, której w żaden sposób nie da się upolitycznić, bo nawiązuje do ukształtowania terenu - mówi sekretarz gminy Dobczyce Małgorzata Góralik-Piętka.

Na razie nie wiadomo, na jaką - i czy w ogóle - zmieniona będzie nazwa ul. 21 Stycznia w Sułkowicach (pow. myślenicki). Zmiany także nie chcą mieszkańcy. - Naszym zdaniem nie propaguje komunizmu i nie kojarzy się z czasami słusznie minionymi, a upamiętnia tych mieszkańców, którzy zginęli podczas wojny. Będziemy do tego przekonywać wojewodę - mówi burmistrz Sułkowic Piotr Pułka.

Jak poinformowała rzeczniczka wojewody Joanna Paździo, z ustawowego obowiązku nie wywiązały się 23 gminy w Małopolsce (chodzi o 29 ulic). Np. w Kluszkowcach na Podhalu wciąż są ulice działaczy komunistycznych: Jakuba Bąka i Stanisława Bochnaka. Najwięcej do dekomunacji miała Trzebinia, gdzie do niedawna były m.in. ulice Marcelego Nowotki, Aleksandra Zawadzkiego czy gen. Waltera (Karola Świerczewskiego).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski