Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małopolska w Narodowym Spisie Powszechnym. Przybyło nam w dekadę 95 tysięcy mieszkańców, głównie na wsi. Rekordowo dużo... rozwodników

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Wojciech Matusik / Polska Press
Dzięki dużemu napływowi ludzi z zewnątrz mieszkańców Małopolski jest już 3434,3 tys., czyli o 94,8 tys. więcej niż 10 lat temu, ale szybko się starzejemy – wynika z ogłoszonych przez GUS wstępnych danych Narodowego Spisu Powszechnego 2021 w Małopolsce. W ciągu owej dekady odsetek seniorów, głównie emerytów, wzrósł z 16,6 do 20,6 procent i lawinowo nadal rośnie. Nadal jednak większy niż w kraju odsetek mieszkańców pracuje (46,1 proc. wobec 45 proc.). Zawdzięczamy to przede wszystkim ponadprzeciętnej aktywności kobiet: w słynącej z przywiązania do tradycji Małopolsce stanowią one 47,3 procent ogółu zatrudnionych, gdy średnio w kraju 46,9 proc. Fenomenem jest także rosnący odsetek mieszkańców wsi w sytuacji, gdy najszybciej rozwijającym się ośrodkiem regionu pozostaje Kraków. Wyjaśnienie jest proste i zarazem brutalne dla miast średniej wielkości, które wyludniają się szybko kosztem stolicy Małopolski i prężnych wiosek.

W Małopolsce na 100 mężczyzn przypada średnio 106 kobiet. Przewaga pań jest największa w miastach: w Krakowie jeszcze przed napływem uchodźczyń z Ukrainy przypadało prawie 115 kobiet na 100 mężczyzn, w Tarnowie i Zakopanem – jeszcze więcej. Większa równowaga panuje na wsi, zwłaszcza na wschodzie i północnym wschodzie regionu.

Małopolan przybywa w Krakowie i na wsi, reszta się zwija

W ciągu 10 lat najszybciej przybywało w Małopolsce mieszkańców wsi: ich liczba wzrosła o prawie 88 tysięcy, gdy w miastach zaledwie o 7 tys. W szczegółach wygląda to jeszcze gorzej dla miast, by jedynym ośrodkiem, w którym przybywa mieszkańców (i to mocno) jest Kraków, natomiast Nowy Sącz, Nowy Targ, Oświęcim, Chrzanów, Bochnia, Brzesko, a zwłaszcza Tarnów – cały czas tracą mieszkańców. Kierunki migracji są generalnie dwa: mnóstwo młodych wyjeżdża do Krakowa lub innych miast akademickich i rzadko wraca, natomiast osoby w średnim wieku wyprowadzają się do wsi okalających miasta, budując tam domy.

Małopolska jest prawie dwukrotnie gęściej zaludniona niż reszta kraju (226 osoby na km. kw. wobec 122) – i równica stale rośnie w związku z napływem kolejnych ludzi do naszego regionu, a wyludnieniem się większości pozostałych województw. W naszym regionie pracowało w 2021 roku wedle GUS 1584 tys. osób, czyli ponad 47 proc. ogółu mieszkańców, co też wyróżnia nas na tle reszty kraju. To jest w największym stopniu efekt nadprzeciętnej aktywności Małopolanek: pracuje zawodowo blisko 750 tys. z nich. To 42,4 procent wszystkich pań mieszkających w naszym regionie. W przypadku panów odsetek pracujących zawodowo wciąż przekracza 50 procent, ale mocno w ostatnich latach stopniał. Podstawowym powodem jest szybkie starzenie się społeczeństwa: w dekadę liczba seniorów zwiększyła się o jedną czwartą i proces powiększania się tej populacji przyspiesza.

Małopolska do wzięcia: rekordowy wzrost odsetka rozwiedzionych. Mnóstwo nowych mieszkań i… pustostanów

Nieco spadł w Małopolsce odsetek kawalerów i panien (z 30,6 proc. w 2011 roku do 30,2 proc. w 2021) oraz żonatych i zamężnych (z 56,7 do 56,1 proc.). Wyraźnie mniejszy jest także odsetek wdów i wdowców (spadek z 8,9 do 7,7 proc.). Do niespotykanych w dziejach rozmiarów wzrosła natomiast liczba rozwiedzionych – dekadę temu stanowili oni 3,4 proc. ogółu mieszkańców, a w spisie powszechnym 2021 już 5,7 procent.

Najnowsze dane GUS wskazują na znaczną poprawę warunków mieszkalnych Małopolan. W ciągu dekady liczba mieszkań w naszym regionie zwiększyła się o…. ponad 20 procent – do 1.287, 1 tys.! Na jedno mieszkanie przypadają więc w Małopolsce mniej niż trzy osoby. Średnia powierzchnia lokalu wynosi solidne 79 metrów kw., przy czym trzeba pamiętać, że jest ona mocno zawyżana przez domy istniejące i wciąż stawiane na wsi (w niektórych powiatach średnia powierzchnia sięga 180 metrów kw.). W Krakowie wymuszonym przez wysokie ceny standardem stało się 50 metrów kw.

Z drugiej strony aż 15 procent wszystkich mieszkań (i ponad 12 procent wszystkich budynków mieszkalnych) w Małopolsce stoi puste, co jest rekordowym wynikiem w skali całego kraju. Na rynku mieszkaniowym mamy cały czas do czynienia z dużą nierównowagą: lokali brakuje przede wszystkim w Krakowie, natomiast pustostanów przybywa w ośrodkach, które najszybciej się wyludniają, czyli przede wszystkim w oddalonych od metropolii wioskach oraz miastach średniej wielkości. Co istotne – duża liczba pustostanów nie oznacza, że w wyludniających się miastach nie powstają nowe mieszkania. Przeciwnie: buduje się sporo i te inwestycje cieszą się bardzo dużą popularnością, a to dlatego, że młodsze pokolenia poszukują mieszkań w innym (wyższym) standardzie niż ten, jaki znajdziemy w większości mieszkań oferowanych na rynku wtórnym. Wielkie nieocieplone domy zbudowane z byle czego, nie zmodernizowane bloki z wielkiej płyty – wszystko to są mało atrakcyjne miejsca i potencjalne (lub już istniejące) pustostany.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski