Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małopolska walczy z barszczem Sosnowskiego

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
archiwum
Przez dwa lata w 31 małopolskich gminach zwalczano barszcz Sosnowskiego. Nasze województwo jest jedyne, w którym podjęto się tak skoordynowanego niszczenia niebezpiecznej rośliny.

- Najpierw w naukowych badaniach prowadzonych przez 30 lat, a potem w praktyce udowodniliśmy, że można skutecznie zniszczyć barszcz Sosnowskiego – mówi prof. Kazimierz Klima, koordynator ds. naukowych projektu „Środowisko bez barszczu Sosnowskiego”. To dzięki temu projektowi i wsparciu z Funduszu Norweskiego (3,8 mln zł) aż 6 razy wycinano i opryskiwano mieszanką herbicydową 134 hektary porośnięte chwastem powodującym groźne oparzenia i trwałe uszkodzenia skóry.

- Efekty są zadowalające – przekonuje Jerzy Jaskiernia, kierownik projektu. Na płaskich terenach, gdzie barszcz wycinano i opryskiwano maszynowo, zniszczyliśmy go w 100 procentach. Nieco gorzej jest na ternach trudno dostępnych, gdzie musiał wejść człowiek, tam efektowność sięga 70-80 procent – mówi Jerzy Jaskiernia.

Choć działania prowadzone pod nadzorem Uniwersytetu Rolniczego właśnie się zakończyły, walka z barszczem Sosnowskiego będzie prowadzona przez gminy jeszcze przez 3 lata. Samorządowcy muszą sprawdzać, czy roślina nie pojawia się znowu, a gdyby do tego doszło, muszą na własny koszt znowu ją wyciąć i opryskać.

Małopolska jest jedynym województwem, gdzie niszczono barszcz Sosnowskiego na tak szeroką skalę. Ale najwięcej tej rośliny rośnie na Mazurach oraz w województwach zachodniopomorskim i śląskim. Według prof. Klimy zwalczać barszcz Sosnowskiego należałoby w całym kraju, ale do podjęcia decyzji w tej sprawie trudno jest przekonać polityków i urzędników.

- Kiedy byłem na sesjach rad gmin w naszym województwie dotarło do mnie, że konieczne jest mówienie o konkretnych liczbach. A nikt nie pokazał, jakie są koszty tego, że nie niszczymy barszczu Sosnowskiego. Dlatego podjęliśmy się takich badań i chcemy pokazać ekonomiczna stronę tego problemu, korzyści ze zwalczania tej rośliny i straty spowodowane brakiem reakcji na jej rozprzestrzenianie się – mówi prof. Kazimierz Klima. Wyniki tych badań będą gotowe za dwa lata.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ FELIETON GRZEGORZA TABASZA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski