Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małopolska. Wirus grypy wrócił. Ponad 10 tys. zachorowań tygodniowo. Lekarze apelują: szczepmy się

Patrycja Dziadosz
Patrycja Dziadosz
W całym kraju od początku września br. odnotowano prawie 600 tysięcy przypadków grypy i podejrzeń zachorowań na grypę. Tymczasem prognozowany szczyt zachorowań dopiero przed nami
W całym kraju od początku września br. odnotowano prawie 600 tysięcy przypadków grypy i podejrzeń zachorowań na grypę. Tymczasem prognozowany szczyt zachorowań dopiero przed nami Piotr Krzyzanowski/Polskapresse
Sezon grypowy zaczął się na dobre. W samej Małopolsce ledwie przez tydzień przyjęto ponad 10 tysięcy pacjentów. W całym kraju od początku września br. odnotowano z kolei prawie 600 tysięcy przypadków grypy i podejrzeń zachorowań na grypę. Tymczasem prognozowany szczyt zachorowań dopiero przed nami.

Ponad 10 tys. zachorowań na grypę tygodniowo w samej Małopolsce

Okres jesienny tradycyjnie jest czasem, w którym co tydzień przybywa zachorowań na grypę, jesteśmy więc na krzywej wzrostowej i - jak podkreślają specjaliści - nie jest to nic nadzwyczajnego. Obawiają się jednak, że również u nas może dojść do powtórzenia scenariusza z innych państw i pojawi się tzw. zjawisko sezonu wyrównawczego, który jest charakterystyczny dla okresów po pandemii.

- Obawiamy się, że po dwóch latach bardzo małej liczby zakażeń na grypę i chorób grypopodobnych w Polsce i w całej Europie dojdzie do epidemii grypy - wyjaśnia prof. Adam Antczak, ekspert Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy.

Te przewidywania wydaje się, że zaczynają się sprawdzać także w Polsce. Tylko we wrześniu w samej Małopolsce odnotowano niecałe 24 tys. zachorowania i podejrzenia grypy. W trzech tygodniach października infekcję złapało z kolei już ponad 25 tys. mieszkańców, co oznacza że chorował średnio co 130 Małopolanin. W sumie w całym kraju tylko od początku września odnotowano już ponad 600 tys. zachorowań lub podejrzeń grypy.

Wirus grypy wrócił. Lekarze apelują: szczepmy się

- Brak obostrzeń i wyraźny spadek zachorowań na COVID-19 rzeczywiście może sprzyjać zwiększonej zachorowalności na grypę. To dlatego, że ludzie stali się mniej ostrożni, bo oswoili się z potencjalnym ryzykiem zakażenia i po prostu przestaliśmy się bać wirusów. Tymczasem wirusem grypy można zakazić się w łatwy sposób. Tak jak koronawirus przenosi się bowiem drogą kropelkową – wyjaśnia prof. Anna Boroń Kaczmarska, specjalistka chorób zakaźnych.

I przestrzega, że mimo iż wśród społeczeństwa istnieje też przekonanie, że grypa to demonizowana choroba będąca nieco ostrzejszym przeziębieniem, może prowadzić do grożącego śmiercią zapalenia płuc czy komplikacji sercowych lub neurologicznych. Najbardziej niebezpieczna jest dla ludzi w podeszłym wieku, u których układ odpornościowy jest osłabiony oraz dzieci i chorych przewlekle.

Eksperci nie mają wątpliwości, że najskuteczniejszą metodą walki z grypą jest wciąż szczepienie. I tłumaczą, że choć samo przyjęcie preparatu nie gwarantuje, że się na nią nie zachoruje, to zdecydowanie zwiększy prawdopodobieństwo łagodniejszych objawów.

- W ten sposób można pomóc sobie i innym – przekonuje prof. Boroń- Kaczmarska.

Niestety, w Polsce niewiele osób stosuje tę profilaktykę. Chociaż w tamtym roku mieliśmy największą od wielu lat wyszczepialność, to była ona nadal niewielka na tle krajów europejskich. W sumie zaszczepiło się około 7 proc. populacji, plasując nas na jednym z ostatnich miejsc w Europie.

Szczepienia przeciw grypie

W tym roku aby się zaszczepić, trzeba otrzymać receptę. Sama szczepionka przeciw grypie jest bezpłatna dla osób powyżej 75. roku życia i kobiet w ciąży. Na częściową refundację mogą liczyć m.in. pacjenci w wieku 18–65 lat, narażeni na wystąpienie powikłań pogrypowych, a także ci powyżej 65. roku życia oraz dzieci. Pozostałe osoby muszą za nią zapłacić od ok. 50 zł do ok. 100 zł, w zależności od preparatu. Za samo podanie płaci już NFZ.

Aby zachęcić do szczepień, od 1 września szczepionkę można przyjąć nie tylko w placówkach medycznych, ale także w aptekach w całej Polsce. W Małopolsce miejsc, gdzie można zaszczepić się przeciw grypie, jest około 430. Aktualną listę można znaleźć na stronie małopolskiego Narodowego Funduszu Zdrowia.

W profilaktykę przeciwko tym infekcjom po raz kolejny właczy się także krakowski magistrat. Pod Wawel z bezpłatnych szczepień mogą skorzystać dzieci do 5. roku życia dzieci zamieszkałe na terenie gminy Kraków, w tym także dzieci uchodźców. Iniekcje odbywają się w szpitalu im. Żeromskiego i mogą z nich skorzystać także dzieci uchodźców.

Wspominamy zmarłych w 2022 roku

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Małopolska. Wirus grypy wrócił. Ponad 10 tys. zachorowań tygodniowo. Lekarze apelują: szczepmy się - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski