Trwająca od piątku w Krakowie motoryzacyjna impreza to prawdopodobnie największe spotkanie fanów „Maluchów” na świecie. W sobotę właściciele Fiatów 126p najpierw prezentowali legendarne samochody na placu Wielkiej Armii Napoleona pod Wawelem, by następnie wspólnie przejechać przez miasto na teren lotniska w Czyżynach. Tutaj do wieczora trwał piknik, podczas którego odbywały się spektakularne pokazy driftu i wyścigów z udziałem „Maluchów”. W upalne popołudnie nie zabrakło fanów motoryzacji, który z ciekawością oglądali prezentowane maszyny.
Autor: Piotr Drabik
Wśród kilkuset pojazdów można było trafić na prawdziwe rarytasy. Jednym z nich był Bosmal 126 Cabrio, których na początku lat 90. ubiegłego stulecia wyprodukowało zaledwie 500 sztuk. – Sprowadziłem go trzy lata temu z Siedlec w stanie agonalnym i żeby przywrócić mu dawny blask, musiałem wydać ponad 15 tys. zł – podkreślił Marcin „Bolo” Wojciechowski.
Większość prototypowych Bosmalów została wyeksportowana do Holandii oraz Anglii, i tylko setka została w Polsce. Do dziś w dobrym stanie zachowało się tylko kilka z nich. Pasjonat „Maluchów” z Gorlic dodał również, że wciąż czuje do kultowego pojazdu duży sentyment. – Właśnie na Fiacie 126p zdawałem prawo jazdy oraz to był mój pierwszy samochód – wyjaśnił „Bolo”.
Również przedstawiciele młodszego pokolenia z nie mniejszym oddaniem restaurują niepozorne pojazdy. – Od małego chciałem mieć właśnie taki samochód, ponadto tata za młodu uczył mnie na nim jeździć – mówi nam Radosław Łuszczek z Wrocławia. On również włożył sporo pracy i pieniędzy, aby jego „Maluch” rocznik ’90 mógł dumnie prezentować się na zlotach. – Kupiłem go 6 lat temu od pierwszego właściciela, który sprowadził go z Anglii. Ponadto trzeba było w nim przerobić kierownicę z prawej strony na lewą – dodaje Radosław Łuszczek.
Publiczność na pasie lotniska w Czyżynach najchętniej doglądała nietypowe, tuningowane „Maluchy”. Należał do nich unikatowa limuzyna, którą obecnie posiada Marcin Jaguścik z Radomska. – Jest to połączenie trzech Fiatów 126p, które wykonał starszy pan z Gdańska. Niestety z powodów osobistych nie mógł dalej konserwować pojazd, dlatego go sprzedał – tłumaczy nowy właściciel „Malucha-limuzyny”. Jednocześnie dodał, że w swojej kolekcji ma jeszcze cztery normalne Fiaty 126p i mimo pozornych rozmiarów, są to kosztowne w utrzymaniu samochody. – Bardzo często wynajmujemy naszą limuzynę na różnego rodzaju imprezy okolicznościowe. Za każdym razem, jak gdzieś nim jedziemy spotykamy się z pozytywnym przyjęciem – mówił z dumną Marcin Jaguścik.
W niedzielę impreza przeniesie się do Muzeum Inżynierii Miejskiej, gdzie dokładnie w południe rozpocznie się próba bicia rekordu w liczbie „Maluchów” zgromadzonych w jednym miejscu.
Więcej informacji na stronie www.zlot126p.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?