Gmina Łososina Dolna obniżyła stawki podatku od środków transportu najbardziej, jak dopuszczają widełki narzucone odgórnie przez Ministerstwo Finansów. Tym ruchem... podwoiła budżetowe wpływy z tego tytułu. Firmy transportowe nawet z odległych stron Polski chcą wjechać do „podatkowego raju” nad Jeziorem Rożnowskim.
Pierwszą z firm zachęconych przez Łososinę jest Spółka Leasingowa Millenium z Warszawy. Oddział ulokowała w Tęgoborzy.
Wprowadziła się z 480 pojazdami – 238 potężnymi ciągnikami siodłowymi i 204 naczepami. To w teorii, bo w rzeczywistości ma w Tęgoborzy tylko pokój, biurko i telefony. Należące do niej ciężarówki jeżdżą zaś po całej Europie i to we flotach wielu przewoźników, którzy je wydzierżawili.
W ubiegłym roku Millenium zapłaciło gminie Łososi-na Dolna 470 tys. zł.
– To niemal połowa całości podatków od pojazdów, jakie pobraliśmy – wyjawia wójt Stanisław Golonka. – W sumie zyskaliśmy bowiem około 900 tys. zł. Mówiąc obrazowo, za pieniądze od Millenium mogliśmy zbudować kilometrową drogę Rąbkowa – Pierzchała.
W gminie Łososina Dolna niskie są też podatki od budynków służących działalności gospodarczej. 12 zł od metra kwadratowego rocznie. To dzięki temu firma Euro Cash ulokowała w Tęgoborzy wielką bazę magazynową obsługującą południową Polskę. Jak podkreśla wójt Golonka, to są nie tylko podatki, ale także miejsca pracy.
Wójta Golonkę postanowił naśladować sąsiad z Chełmca, wójt Bernard Stawiarski. Do tej pory kusił przedsiębiorców najniższą na Sądecczyźnie stawką podatku od gruntu pod biznes. Płacą tam 62 gr od metra kwadratowego, gdy w Łososinie Dolnej 65 gr, w Nowym Sączu 68 gr, a w Starym Sączu nawet 82 gr. Wczoraj wójt Stawiarski ujawnił nam, że zaproponuje radnym obniżenie stawki podatku od tzw. zarobkowych środków transportu.
Teraz w Chełmcu podatek za tira powyżej 36 ton wynosi 1840 zł rocznie. W Łososinie Dolnej 1382 zł, a w Starym Sączu, gdzie też jest potężny przewoźnik – firma BATIM – 1490 zł.
TRANSPORT WALCZY O ŻYCIE
Zaciskanie pasa
Rozmowa z Piotrem Litwińskim, przewodniczącym Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego.
– W powszechnej opinii wielkie ciężarówki dają właścicielom wielkie pieniądze.
– Kiedyś i owszem. Teraz jestem bardzo rad, gdy z zagranicznej trasy wielkiego auta mam trzysta złotych zysku. Tak jest u wszystkich polskich przewoźnikow. To efekt dyktatu zlecających przewozy. Konkurujemy z mającymi niższe koszty przewoźnikami z państw zachodniej Europy. Tamci mają zwrot akcyzy za paliwo. My nie. Ja zużywam około 5 milionów litrów rocznie tankując w kraju. Akcyza to złotówka na litrze. Szansą dla nas pozostaje znalezienie podatkowego raju, gdzie płacimy najmniej.
– Podatek nie jest chyba aż tak zróżnicowany zależnie od gminy?
– Różnica jest nieraz ponaddwukrotna. W przypadku mojej firmy z setką aut różnica w podatku pozwala kupić nowego tira co trzy lata.
– To co? Wkrótce stracimy polski transport drogowy?
- Walczymy o rozsądek polityków i samorządowców.
(SŚ)
Stawki podatku uchwalone w miastach i gminach regionu
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?