Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małysz skoczy na pustynię?

SZCZEP
W rajdówce Zbigniew Cieślar (z lewej) i Adam Małysz Fot. Michał Fielek
W rajdówce Zbigniew Cieślar (z lewej) i Adam Małysz Fot. Michał Fielek
Rajdowy czarny kombinezon, biało-czerwona flaga na lewym ramieniu i biały kask - tak wygląda Secret Man zespołu rajdowego RMF Caroline Team. Czy za czarną szybą kasku kryje się twarz Adama Małysza? Wiele wskazuje, że tak. Jednak pewność zyskamy dopiero 20 kwietnia.

W rajdówce Zbigniew Cieślar (z lewej) i Adam Małysz Fot. Michał Fielek

RAJDY TERENOWE. Wiele wskazuje na to, że polska gwiazda sportów zimowych wystartuje w Rajdzie Dakar

Nasz najlepszy skoczek narciarski zawsze podkreślał, że lubi samochody, a szczególną fascynacją darzy Rajd Dakar. Pierwsze "przecieki" o starcie mistrza w najtrudniejszym terenowym rajdzie świata pojawiły się w październiku ubiegłego roku. - Też o tym przeczytałem. Na razie nikt do mnie w tej sprawie nie dzwonił - mówił nam wtedy Adam Małysz. - Oczywiście interesuję się sportami motorowymi. Mam nawet samochód terenowy, jeżdżę nim po górach w mojej okolicy. Jeżdżę też na quadach... Propozycji jednak żadnej nie dostałem - zapewniał.

- Gdybym taką propozycję dostał, to może bym rozważył - stwierdził po chwili. I wydaje się, że taka nadeszła. - Mówią o mnie, że mam mocną kondycję psychiczną, a w Rajdzie Dakar odgrywa ona dużą rolę - tak nasz mistrz wypowiedział się ostatnio dla magazynu "The Red Bulletin". Dodał również, że udział w Rajdzie Dakar bez odpowiedniego przygotowania można by porównać do próby samobójstwa. - Trzeba by więc zainwestować dużo czasu w treningi (...) więc jeszcze muszę to przemyśleć - podkreślił.

W jakim teamie i samochodzie miałby przemierzać południowoamerykańskie bezdroża w styczniu przyszłego roku? Najwięcej ścieżek wiedzie do zespołu RMF Caroline Team. Czy tajemniczą gwiazdą zespołu - Secret Manem, jak jest określany - jest Adam Małysz? - Nie potwierdzam, nie zaprzeczam - twierdzi Jan Nałęcz z RMF Caroline Team. Przypomina jednak, że z ich zespołem rajdowym łączono nie tylko Adama Małysza, ale także Tomasza Golloba (żużlowy indywidualny i drużynowy mistrz świata), a nawet Marcina Gortata (polski koszykarz NBA). - Wszystko wyjaśni się 20 kwietnia podczas warszawskiej prezentacji - dodaje Nałęcz.

Jeśli Małysz wystartuje w RMF Caroline Team, to zapewne zasiądzie za kierownicą porsche cayenne. Będzie walczył w klasie T2, a więc samochodem fabrycznym z niewielkimi zmianami. Na razie zespół dysponuje dwoma takimi terenówkami - Rafał Płuciennik i Michał Krawczyk oraz Albert Gryszczuk i Rafał Marton startowali nimi w Italian Baja, pierwszej rundzie Pucharu Świata w cross country. Wkrótce dojdą kolejne dwie. A może więcej, bowiem obok tajemniczego Secret Mana stoją jeszcze Aleksander Szandrowski, Sławomir Gajewski, Przemysław Niemyjski i Piotr Zelt.

Za udziałem Małysza w RMF Caroline Team przemawiałby również zestaw sponsorów zespołu - niektórzy wspierają także Małysza, m.in. Lotto, Generali, 4F (ubiera skoczków narciarskich), a porsche to część koncernu Volkswagen. Race touaregi tej firmy - w barwach Red Bulla (sponsor Małysza) - zajęły w tegorocznym Dakarze trzy pierwsze miejsca. Budżet takiego zespołu - zdaniem "Pulsu Biznesu" - mógłby wynieść nawet ponad 10 mln zł.

Czy Małysz poradzi sobie w rajdówce? Zbigniew Cieślar, kierowca rajdowy, a jednocześnie kolega Adama Małysza z "podstawówki" z Wisły, twierdzi, że bez problemu. I przypomina, że już w kwietniu 2009 r. skoczek siedział za kółkiem, choć krótko, renault clio r3. Jak się spisał? - Rewelacyjnie. Adam ma dryg do kierownicy - zapewniał wczoraj Cieślar. Najpierw jednak na prawym fotelu zasiadła żona Małysza - Iza. Potem jej miejsce zajął skoczek. - Po przejechaniu trudniejszego fragmentu odcinka zamieniliśmy się miejscami - wspomina testy koło Cieszyna Cieślar. - Po kilku wskazówkach Adam bez większych problemów ruszył, doskonale radził sobie ze skrzynią sekwencyjną, hamował lewą nogą... Był opanowany, pewnie prowadził, a przecież rajdówka, to nie jest normalny samochód. Byłem pod wrażeniem jego umiejętności - twierdzi Zbigniew Cieślar.
Jak start Małysza w Dakarze oceniają zawodnicy? Są zachwyceni. Krzysztof Hołowczyc, dwukrotnie piąty zawodnik Dakaru, gdy tylko pojawiły się pierwsze plotki o starcie w Dakarze Małysza, zapewniał, że zdradzi mu wszystkie tajemnice. - Odwagi Małyszowi nie brakuje. Gdyby więc zdecydował się na starty, mógłby być bardzo wysoko - podkreśla Łukasz Łaskawiec, trzeci zawodnik wśród quadowców tegorocznego Dakaru.

- Gdyby Adam dojechał w pierwszej "dwudziestce", to byłby to znakomity wynik. Każde wyższe miejsce, np. wejście do "piętnastki", świadczyłoby o jego wielkim talencie. Trzymam kciuki, żeby to była "piętnastka" - zapewnia Rafał Sonik, trzeci i piąty jeździec Dakaru wśród quadowców. - Ewentualny start Adama byłby też olbrzymią promocją sportów motorowych w Polsce - dodaje krakowianin.

- I teraz kiedy jestem (w domu - przyp.), to nieraz sobie przeszkadzamy. Moja żona raz już powiedziała: "A może byś już gdzieś wyjechał, bo jesteś denerwujący" (śmiech). No więc jest to nowa sytuacja, będziemy musieli nad tym popracować - tak Małysz zwierzał się w ostatnim "The Red Bulletin". Może więc w styczniu 2012 r. wyruszy na południowoamerykańskie ścieżki.

Marek Długopolski, (SZCZEP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski