Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mam charakter

Rozmawiał Jacek Żukowski
Reprezentant Słowacji ostatnio grał w Spartaku Trnava
Reprezentant Słowacji ostatnio grał w Spartaku Trnava fot. cracovia.pl
Rozmowa z ERIKIEM JENDRISKIEM, nowym piłkarzem Cracovii

– W poniedziałek podpisał Pan 2,5-letni kontrakt z Cracovią. Dlaczego w ogóle zdecydował się Pan na grę w polskiej lidze?

– Miałem informacje przede wszystkim od kolegów, którzy grają w polskiej ekstraklasie. Mówią, że to dobra liga, wspaniali kibice i piękne stadiony. Dlatego zdecydowałem się przyjechać tutaj.

– Od kogo czerpał Pan informacje?

– Od mojego kolegi, który gra w Podbeskidziu Bielsko-Biała, czyli od Antona Slobody, także od Petera Maslo z Termaliki Nieciecza. Wyrażali się w samych superlatywach o rozgrywkach w Polsce.

– A Pan widział jakieś mecze naszej ekstraklasy?

– Oglądałem Legię, jej występy w Lidze Europy, wiem jak gra. Znam się też z jej napastnikiem Ondrejem Dudą, ale z nim akurat nie rozmawiałem przed przyjazdem do Polski.

– A dlaczego wybrał Pan akurat Cracovię?

– Porozmawiałem z trenerem, przekonał mnie do tej propozycji. Wiem, że Kraków to ładne miasto, poza tym mieszkam niedaleko, dwie godziny jazdy samochodem, bo w Rużomberoku. Mam małego, 2-letniego synka, nie chciałem się ruszać gdzieś daleko. Ogólnie za Cracovią bardzo wiele przemawiało.

– Rodziny nie będzie Pan sprowadzał do Krakowa?

– Będę, wkrótce przyjedzie żona z synem. Poszukam dla nas mieszkania. Będzie to dla nas lepsze, by mieszkać razem.

– Ostatnio grał Pan w Spartaku Trnava, dlaczego w ogóle chciał Pan odejść stamtąd?

– Nie chciałem odchodzić za wszelką cenę, było mi tam dobrze. Ale skoro pojawiła się propozycja... Wiadomo, że polska ekstraklasa ma większą renomę niż liga słowacka. Chciałem się tu pokazać.

– Były propozycje z innych klubów?

– Były, także z Polski, ale nie chcę zdradzać, o jakie kluby chodziło.

– Posmakował Pan piłki na wysokim poziomie, grał pan w Bundeslidze. Traktuje Pan występy w Polsce jako przystanek do dalszej kariery? Ma Pan 28 lat, jeszcze trochę grania przed sobą.

– Wszystko jest możliwe, ale muszę najpierw dobrze grać w Cracovii, potem zobaczymy. Na razie myślę tylko o wypełnieniu kontraktu w klubie z Krakowa.

– W Cracovii grali Marian Jarabica, Pavol Masaryk. Z nimi Pan rozmawiał, zanim trafił do Krakowa?

– Nie rozmawiałem z nimi.

– Cracovia to taki klub, który miał kłopoty z utrzymaniem przez ostatnie lata, raz spadł z ligi. Nie przeraża Pana taka perspektywa?

– Dla mnie priorytetem jest rodzina, szukałem dobrego klubu, a Cracovia to świetna opcja. Chcę grać, strzelać bramki, to jest najważniejsze.

– Zagrał Pan 33 razy w reprezentacji, kiedy ostatnio?

– W maju ubiegłego roku, w towarzyskim meczu z Czarno-górą. Strzeliłem w nim nawet gola.

– Jakie ma Pan najlepsze piłkarskie cechy?

– Myślę, że charakter, zawsze chcę wygrywać, pomagać drużynie. Myślę, że moją mocną stroną jest strzelanie bramek i chcę to pokazać w ekstraklasie.

– Nie tęskni Pan za Niemcami?

– Ostatnio grałem w klubie z 2. Bundesligi (Energie Cottbus ), ale wolałem wrócić na Słowację. Teraz liczy się dla mnie tylko Cracovia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski