Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mam kort pod górkę

Rozmawiała Justyna Krupa
Marta Kowalska ogromnie się stresowała występem w Katowicach
Marta Kowalska ogromnie się stresowała występem w Katowicach Krzysztof Porębski
Rozmowa z MARTĄ KOWALSKĄ, tenisistką Grzegórzeckiego, mistrzynią Polski juniorek

- Udział w eliminacjach do turnieju Katowice Open zakończyła Pani już po pierwszym meczu. Dwa razy starsza rywalka, ubiegłoroczna ćwierćfinalistka tego turnieju Maria Elena Camerin dała Pani dobrą lekcję tenisa. Nie wyglądała Pani jednak na rozczarowaną?

- To był mój pierwszy turniej nie tylko rangi WTA, ale ogólnie pierwszy seniorski turniej w karierze! Rzadko się zdarza, żeby zacząć od razu z tak wysokiej półki. Przyjechałam, by zdobywać doświadczenie. Musiałam się początkowo oswoić z tym wszystkim. Towarzyszył mi straszny stres.

Nie grałam tego, co naprawdę potrafię. W drugim secie przegrywałam już 0:5 w gemach i 15:40, ale mimo to udało mi się w końcówce ugrać jeszcze dwa gemy. Takie było polecenie od trenera - by walczyć o każdą piłkę, o każdy punkt.

- Podobno nawet gra na tak szybkiej nawierzchni była dla Pani niecodzienną atrakcją.

- Gdybym trenowała na takiej nawierzchni dłużej, to pewnie byłoby mi łatwiej, bo piłka po uderzeniach rywalki śmigała bardzo szybko. Na początku nie nadążałam za nią. W Krakowie trenujemy w bardzo złych warunkach. W całym mieście jest może jedna hala, w której nawierzchnia jest podobna, to obiekt AWF.

Ale tacy zawodnicy, jak ja w praktyce nie mają do niej dostępu. Trenuję pod balonem, gdzie bywa naprawdę zimno, w dodatku jest tragiczne światło. Oślepia zawodników i trenera, który potem musi używać kropli do oczu. Nawierzchnia jest już stara i wyślizgana. W dodatku kort mamy "pod górkę" - przy siatce jest wyżej, a potem nawierzchnia się obniża. Kiedyś sprawdzaliśmy, różnica poziomów wynosi przynajmniej 15 cm. Ale cóż, tak też się trzeba hartować.

- Dziką kartę do eliminacji otrzymała Pani za zdobycie halowego mistrzostwa Polski juniorów. Młodzi polscy tenisiści za rzadko mają okazję rywalizować na tak wysokim szczeblu?

- Jestem bardzo wdzięczna za taką szansę organizatorom. Mogłam się przekonać, jak taki turniej wygląda od środka i to naprawdę wspaniała rzecz. Kiedyś był organizowany turniej WTA w Warszawie, teraz na szczęście jest ta impreza w Katowicach. Dobrze by było, żeby na fali ostatnich sukcesów polskich tenisistów ruszyło więcej turniejów w naszym kraju.

Nie ma u nas zbyt wielu imprez tenisowych, a tym bardziej turniejów tej rangi. Brakuje jednak również imprez mniejszych, potrzebnych młodym zawodnikom, by mogli się ogrywać i zdobywać punkty rankingowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski