Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mamy mocną drużynę

Rozmawiał Jacek Żukowski
Od początku kariery 29-letnia łuczniczka jest związana z Zabierzowem
Od początku kariery 29-letnia łuczniczka jest związana z Zabierzowem Wacław Klag
Rozmowa z KARINĄ LIPIARSKĄ-PAŁKĄ, wicemistrzynią świata w łucznictwie

- Wraz z Natalią Leśniak i Wiolettą Myszor sięgnęłyście po wicemistrzostwo świata w Ankarze. To najlepsze Pani osiągnięcie w karierze?

- Jeżeli chodzi o halę, to z pewnością tak. Dwa lata temu był brąz, miejmy nadzieję, że za kolejne dwa będzie złoto.

- Medale drużynowe tak samo cieszą, jak te zdobyte indywidualnie? Dorobek dzieli się także na koleżanki, zostaje więc taka sama satysfakcja?

- Mnie cieszą tak samo, jak bym je zdobywała sama. Medal to medal, a tytuł to tytuł. Postawiłabym je na równi.

- Wicemistrzostwo to zaskakujący wynik, czy jednak na tyle byłyście silne, że wierzyłyście w swoje możliwości?

- Była wiara we własne siły, ale też doza niepewności przy pojedynku z Niemkami (Polki wygrały 5:4 po barażu - przyp.). Miały dużo grubsze strzały. My strzelałyśmy karbonowymi, cienkimi, a one aluminiowymi. Była szansa na to, że mogą zwyciężyć, bo były pierwsze po kwalifikacjach. Jednak dałyśmy radę, nie stresowałyśmy się i przyniosło to efekt.

- Grubość strzał była istotna w barażu, gdy może liczyć się to, czyja strzała będzie bliżej środka tarczy. Różny rozmiar nie stwarza równych szans.

- Tak, ale każdy ma wybór przed pojedynkiem. Wolimy karbonowe, bo uważam, że są bardziej precyzyjne. Zawsze miałam problem, jak kończyłam sezon halowy i przechodziłam na cienkie. Od dwóch lat jednak się do nich przyzwyczajam.

- Po wygranej z Niemkami uwierzyłyście, że medal jest blisko?

- Tak, zwłaszcza, że strzelałyśmy z 1. drużyną po kwalifikacjach i skoro sobie z nią poradziłyśmy, to potem mogło być jeszcze lepiej. I było, bo strzelałyśmy bardzo dobrze.

- Doszłyście do finału, ale wynik w nim - 0:6 z Japonią nie pozostawia złudzeń, kto był lepszy...

- Japonki były do przejścia. Różnica w każdej serii była po jednym punkcie. Ale oczywiście przed mistrzostwami 2. lokatę brałybyśmy w ciemno.

- Indywidualnie skończyła Pani mistrzostwa na 17. pozycji, to wynik poniżej oczekiwań?

- Zdecydowanie tak. Nerwy mnie zjadły, nie dałam rady.

- Wkrótce zaczyna się sezon na torach otwartych. Jakie osiągnięcia wspomina Pani najlepiej?

- Brązowy medal na mistrzostwach Europy przed dwoma laty, a wcześniej 4. miejsce z 2009 r. na mistrzostwach świata.

- Jakie są podstawowe różnice między strzelaniem w hali i na torach otwartych poza oczywiście odległością?

- Jest inna tarcza. Istotne są też warunki pogodowe, niejednokrotnie przeszkadzają. Ja jednak wolę otwarte przestrzenie.

- Teraz trzeba będzie się skupić na turnieju kwalifikacyjnym do Rio de Janeiro. Wywalczyła Pani już kwalifikację indywidualną dla zawodniczki z Polski, ale chodzi jeszcze o drużynę.

- Mamy ten turniej w czerwcu, zostały trzy miesiące. Niektórzy wolą w sezonie olimpijskim przygotowywać się na 70 metrach. Będzie dużo większa konkurencja niż choćby podczas ostatnich MŚ w hali.

- Czy po takim sukcesie trójka z ostatnich mistrzostw będzie walczyć też o miejsce drużyny w Rio?

- Nie chcę się na ten temat wypowiadać, bo mogłoby się to komuś nie spodobać. Myślę, że skład jest mocny, choć niektóre rzeczy trzeba jeszcze poprawić. Decyzje jak zwykle podejmie trener.

- Co zatem należy poprawić?

- Technikę, a także kwestię psychiki. Pracuję z psychologiem prywatnie.

- Odpoczywa Pani teraz, czy przygotowuje się do kolejnych imprez?

- Od piątku mamy zgrupowanie kadry, potem dwa-trzy dni przerwy i występ w Grand Prix. Okaże się, czy będziemy startować w hali, czy na zewnątrz. Zależy od pogody. Na pewno jednak muszę się przygotowywać do strzelania na 70 m.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski