Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mamy tandetne namiastki luksusu

Marcin Banasik
Byle co, byle kupić? W okresie świątecznym szczególnie to widać­
Byle co, byle kupić? W okresie świątecznym szczególnie to widać­ FOT. MIKOŁAJ SUCHAN
Kontrowersje. Na świątecznych stoiskach czekają na nas wielkanocne jajka przerobione na bożonarodzeniowe szyszki i alkoholowe gry.

Pierwszy produkt, który widzimy wchodząc na świąteczne stoisko jednego z krakowskich hipermarketów to... szampan dla dzieci.

Półki uginają się pod kolorowymi butelkami, które, mimo że zawierają bezalkoholowy napój, kojarzą się z trunkiem tylko dla dorosłych. Na etykiecie można przeczytać, że napój „jest najlepszym zaproszeniem, by razem z dzieckiem wyruszyć w magiczną podróż do krainy marzeń”.

Świąteczne kieliszki

To niejedyna zachęta alkoholowa, którą handlowcy wykorzystują przed świętami. W jednym ze sklepów Galerii Krakowskiej jako świąteczne prezenty są oferowane gry, w których jednym z elementów rozgrywki jest picie alkoholu. Świadczą o tym kieliszki dołączane do zestawów i instrukcje. Zgodnie z nimi za każdy zdobyty punkt gracz ma... obowiązek wypicia kolejnego kieliszka.

Nie mniejszą popularnością cieszą się stoiska, na których można kupić każdy rodzaj ozdób, od figurek aniołków wielkości paznokcia przez świecidełka i torebki z zasuszonymi kwiatami, po metrowej wysokości latarnie. W świątecznej ofercie można też znaleźć wielkanocne jajka przerobione na bożonarodzeniowe szyszki i złoty talerz z informacją, że nie można na nim trzymać jedzenia.

Co ciekawe, często po tandetne ozdoby stoją najdłuższe kolejki. Popyt jest duży. – Od godz. 15 do 22 kolejka kupujących nie pozwala mi odejść od kasy nawet na minutę – mówi ekspedientka jednego ze stoisk z ozdobami. Dodaje, że klienci najczęściej kupują drobiazgi w cenie do kilkunastu złotych.

– Największą popularnością cieszą się ozdobne pudełeczka i szkatułki, do których można schować pamiątki lub prezent – mówi sprzedawczyni.

Podoba nam się i już!

Według prof. Zbigniewa Nęc­kiego, socjologa z Uniwersytetu Jagiellońskiego popularność sklepów z drobiazgami świadczy o tym, że dajemy się ponieść chwilowym nastrojom. – Taka błyskotka często przestaje nam sprawiać frajdę, zanim zdążymy wrócić z zakupów do domu – dodaje prof. Nęcki.

Socjolog twierdzi, że podczas kupowania drobiazgów kierujemy się głównie emocjami.

– Jeśli widzimy, że coś nam się podoba i jest stosunkowo tanie, to niezależnie od biedy czy bogactwa, kupujemy. To daje nam namiastkę luksusu posiadania tego, co chcemy mieć
– wy­jaśnia prof. Nęcki.

Gratisy bywają drogie

W okresie przedświątecznym można również liczyć częściej niż zwykle na promocyjne oferty. Agnieszka Majchrzak z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ostrzega, że robiąc szybkie zakupy często wpadamy w tzw. promocyjne pułapki.

Chodzi m.in. o przecenianie towarów bez informowania, że ich termin przydatności do spożycia dobiega końca. Zdarza się również, że na półce z produktami znajduje się inna cena niż ta, która jest nabijana przy kasie.

– W takich sytuacjach klient ma prawo kupić taniej, po cenie umieszczonej na półce – zapewnia Agnieszka Majchrzak. Zdarza się też, że produkty objęte promocją są na tym samym wieszaku, co towary w normalnej cenie. UOKiK radzi też uważać na tak zwane gratisy – czasem rzeczy sprzedawane w zestawach bardziej opłaca się kupić osobno.

Agnieszka Majchrzak podkreśla, że świąteczne zakupy warto zrobić z wyprzedzeniem, najlepiej z przygotowaną listą rzeczy, które chcemy kupić.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski