Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mamy walczyć o awans

Redakcja
30-letnia Izabella Rutkowska, skrzydłowa pozyskana z Banku Pocztowego Bydgoszcz, jest nową zawodniczką w drużynie siatkarek Wisły. Od dwóch dni przebywa w Krakowie i przygotowuje się z zespołem do rozgrywek. Podpisała dwuletni kontrakt, we wrześniu sprowadzi się do Krakowa na stałe.

Izabella Rutkowska

   - Jak wiodła Pani sportowa droga do Wisły?
   - Zaczęłam uprawiać siatkówkę w IV klasie w Szkole Sportowej w Gdyni, reprezentowałam wtedy barwy Międzyszkolnego Klubu Sportowego. Z niego jako 17-latka trafiłam do Chemika Police. W ciągu 7 lat reprezentowania jego barw dwukrotnie zdobywałam mistrzostwo Polski, trzykrotnie Puchar Polski, srebrny i brązowy medal mistrzostw Polski oraz trzecie miejsce w Pucharze Zdobywców Pucharów. Z Polic przeniosłam się do Bydgoszczy. W barwach Pałacu, przemianowanego potem na Centrostal, spędziłam 5 lat, zdobyłyśmy w tym czasie srebrny i brązowy medal mistrzostw Polski oraz Puchar Polski. W ostatnim sezonie byłam wypożyczona do Nike Węgrów.
   - Jak Pani przyjęła propozycję Wisły? Czy gra w serii B nie jest dla tak utytułowanej zawodniczki degradacją w sportowej hierarchii?
   - Propozycja Wisły była najbardziej konkretna. Przy podjęciu decyzji brałam pod uwagę sytuację organizacyjną klubu. Inne mają spore kłopoty finansowe, ten dobrze sobie radzi. Ostatni sezon spędzony w Nike nauczył mnie zwracać uwagę na takie rzeczy. W Wiśle w dodatku mam koleżanki - Beatę Mijakowską znam z Bydgoszczy, Renatę Kolendowską i Agnieszkę Lehman ze zgrupowań kadry Polski.
   - Jak przyjęły Panią koleżanki?
   - Zostałam sympatycznie przyjęta. Mam nadzieję, że szybko zaaklimatyzuję się w zespole.
   - Oczekiwania wobec Pani będą spore, przychodzi Pani na newralgiczną pozycję - przyjmującej, z którą Wisła miała ostatnio kłopoty. Trener Pozłutko za Pani najważniejszy atut uważa wszechstronność. Jakie inne zalety ma na parkiecie Izabella Rutkowska?
   - Największe to z pewnością waleczność i doświadczenie. Nie bardzo lubię oceniać samą siebie, więc trudno mi mówić o innych. Zdaję sobie sprawę z oczekiwań wobec mojej osoby, postaram się ich nie zawieść.
   - Na co Wisłę stać w tym sezonie? Rywale, nawet z regionu, poczynili spore wzmocnienia...
   - Przychodząc tutaj usłyszałam od trenera, że mamy zadanie awansować do serii A. Trudno mi oceniać rywali, prawie w ogóle ich nie znam. Mam jednak świadomość stojącego przed nami zadania.
Rozmawiała: MAŁGORZATA SYRDA-ŚLIWA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski