Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mandrysz: To nasz wielki dzień. Skorża: Dwóch graczy zasłabło

Piotr Pietras
Trener Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz po meczu z mistrzem Polski był bardzo zadowolony, nie tylko z wyniku, ale także z gry swojego zespołu.

- Zagraliśmy przede wszystkim bardzo mądrze taktycznie i zdyscyplinowanie. To był klucz do pokonania drużyny z Poznania - podkreślał po meczu szkoleniowiec niecieczan.

- Nasze zwycięstwo jest jak najbardziej zasłużone, gdyż po dwóch wzorowo wyprowadzonych kontrach w pierwszej połowie kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. W drugiej odsłonie zmiany ofensywne, jakie trener Maciej Skorża przeprowadził w swojej drużynie, sprawiły, że rywale zepchnęli nas do defensywy.

W momencie, gdy przygotowywałem pierwszą zmianę, straciliśmy gola. Sytuacja ta nas jednak nie podłamała i po wprowadzeniu na boisko zawodników ofensywnych, w końcówce spotkania pokazaliśmy się w ofensywie i zdobyliśmy jeszcze jednego gola. To nasz wielki dzień - cieszył się z postawy swojej drużyny Mandrysz.

Autorem trzeciego gola dla Termaliki Bruk-Betu, który przesądził o wygranej beniaminka z mistrzem Polski był defensywny pomocnik Bartłomiej Babiarz.

- Wszyscy jesteśmy bardzo zadowoleni, że po ciężkiej walce pokonaliśmy zespół mistrza Polski. Spotkanie rozgrywane było w niesamowitym upale i kosztowało nas sporo sił, ale byliśmy dobrze przygotowani na grę w takich warunkach i między innymi to przesądziło o naszej wygranej - podkreślił Babiarz.

- Warunki do gry były bardzo ciężkie, czego najlepszym potwierdzeniem było zasłabnięcie moich dwóch zawodników - stwierdził trener Lecha Maciej Skorża. - Nie był to dla nas dobry mecz. Słabo zagraliśmy szczególnie w pierwszej połowie, w której zbyt łatwo straciliśmy dwie bramki.

Gdybyśmy cały mecz zagrali tak, jak w drugiej odsłonie, na pewno tego spotkania byśmy nie przegrali. Do zawodników musi wreszcie dotrzeć, że każdy z nich musi walczyć o zwycięstwo od pierwszej do ostatniej minuty. Poza tym, chcąc być klasową drużyną, musimy nauczyć się grać co trzy dni.

Stadion Miejski w Mielcu jest wyjątkowo szczęśliwy dla zespołu Termaliki Bruk-Betu, który w trzech dotychczas rozegranych meczach zdobył w Mielcu komplet punktów. - Jeżeli nadal będzie nam szło w Mielcu tak dobrze, to nie mam nic przeciwko temu, żebyśmy grali tu do końca sezonu - żartował po meczu szkoleniowiec niecieczan.

Kolejny mecz w Mielcu beniaminek rozegra w sobotę 19 września (godz. 15.30), a rywalem "Słoników" będzie zespół Pogoni Szczecin, w którym występuje były gracz Termaliki Bruk-Betu Jakub Czerwiński. Kibice już zacierają ręce na myśl o tym spotkaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski