Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mandrysz: - Żałujemy, że nie strzeliliśmy gola przed przerwą

Piotr Pietras
Trener Piotr Mandrysz
Trener Piotr Mandrysz Andrzej Banaś
- Gdy strzela sie gola w ostatniej minucie, powinno się być zadowolonym. Ja nie jestem, gdyż mogliśmy wygrać mecz - ocenił trener Piotr Mandrysz.

Niecieczanie bardzo solidnie przygotowali się do spotkania w Szczecinie. - Doskonale wiedzieliśmy z kim przyszło się nam zmierzyć. Przygotowaliśmy na ten mecz taktykę, która miała nam dać korzystny wynik.

Nie przegraliśmy wprawdzie na gorącym terenie w Szczecinie, ale biorąc pod uwagę przebieg pierwszej połowy meczu i sytuacje jakie sobie wypracowaliśmy, wypada jedynie żałować, że nie strzeliliśmy wtedy gola - przyznaje szkoleniowiec Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz.

Szansy na zwycięstwo z faworyzowanym zespołem Pogoni żałuje też kapitan „Słoników”. - Mieliśmy kilka okazji, by objąć prowadzenie w meczu, a wtedy grało by się nam dużo łatwiej - stwierdził Jakub Biskup. - Pogoń musiałaby się bowiem odkryć i moglibyśmy wtedy kontrować rywali.

Gola straciliśmy po minimalnym spalonym, którego sędzia nie odgwizdał. Nie pozostaje nam nic innego jak cieszyć się z jednego punktu. Za dwa dni przed nami kolejny mecz z Legią Warszawa. Chcemy się do tego spotkania przygotować jak najlepiej i powalczyć z najlepszą drużyną w Polsce.

Niezbyt zadowolony po meczu był szkoleniowiec Pogoni Czesław Michniewicz. „Portowcy” liczyli bowiem na zwycięstwo z niecieczanami i prawdę mówiąc byli bardzo bliscy celu.

- Długimi fragmentami nie radziliśmy sobie z przeciwnikiem. Gdy odbieraliśmy piłkę, nie potrafiliśmy zrobić z niej użytku - przyznaje trener Pogoni. - Druga połowa zaczęła się dla nas obiecująco, bo od pięknej bramki Miłosza Przybeckiego po współpracy z Wladime-rem Dwaliszwilim. W kluczowym momencie meczu na polu karnym było ośmiu naszych graczy, a mimo to pozwoliliśmy, by Wojciech Kędziora oddał strzał i zdobył gola. To był niewybaczalny błąd - przyznał Michniewicz.

Po meczu z Pogonią zespół Termaliki Bruk-Betu pozostał w hotelu w Szczecinie. Do Małopolski niecieczanie wyruszą natomiast dopiero po dzisiejszym śniadaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski