Pojawiają się różne nazwiska osób, które chciałyby rządzić powiatem . W 29-osobowej Radzie Powiatu Krakowskiego 10 mandatów ma PSL, 9 – PiS, 5 – PO, 4 – Porozumienie Podkrakowskie, 1 – Wspólnota Samorządowa.
Ten ostatni należy do Marka Piekary, o którym koledzy z rady mówią, że już „przykleił się” do PSL i swoim głosem wesprze każdą decyzję tej partii.
Wydawałoby się, że obsadzenie fotela starosty należy do ludowców, ale jeśli nie znajdą kandydata u siebie, to posłużą się ugrupowaniem „przegranych” czyli Porozumienia Podkrakowskiego, które zdobyło tylko cztery mandaty. Jednak wśród tych czterech jest obecny szef powiatu Józef Krzyworzeka, który uważa, że nadaje się na to stanowisko, jak mało kto.
– Byłem dobrym starostą, jestem doświadczonym samorządowcem, uniwersalnym, mam kompetencje – przekonuje Józef Krzyworzeka. Pytamy, czy zgłosił już swoją kandydaturę? Odpowiada, że nie ma do tego upoważnienia. – Mam świadomość marnego wyniku mojego ugrupowania. Nie jestem tym, który rozdaje karty – mówi.
Od wyborów mija pięć dni, a w powiecie krakowskim wciąż nie wiadomo, jaką opcję będzie reprezentował starosta. – Nie wskażę żadnych nazwisk, czekamy do jutra – mówi Włodzimierz Okrajek, który będzie szefem klubu PSL w nowej radzie. Uważa, że koalicja w powiecie może być odzwierciedleniem tej z sejmiku. – Skłaniam się do współpracy z Porozumieniem Podkrakowskim, a także z PO – dodaje Okrajek.
Dla wielu oznacza to, że realne jest pozostawienie Józefa Krzyworzeki w roli starosty lub wicestarosty, bo chętnie weźmie którekolwiek z tych stanowisk. PSL-owcy anonimowo mówią, że naturalną rzeczą jest obstawienie przez nich stanowiska szefa powiatu. Niektórzy mówią, że powinna wrócić Urszula Stochel, dotychczasowa wicestarosta, która nie znalazła miejsca na listach do powiatu ani w Porozumieniu Podkrakowskim, ani w PO.
Dlatego poszła do PSL i wystartowała do sejmiku, chociaż bezskutecznie. Starostą może zostać, bo do tego nie trzeba być radnym powiatowym. Tymczasem na jej obecne stanowisko, czyli wicestarosty, pojawia się kandydat – były burmistrz Świątnik Górnych, Jerzy Leszek Batko, który drugi raz przegrał wybory na szefa swojej gminy, ale z list PSL zdobył mandat radnego powiatu. – Raczej stanowiska nie dostanie – mówi jeden z naszych rozmówców.
Na najwyższe stanowiska w powiecie swoich kandydatów ma też PiS. W nowo wybranej radzie ma 9 mandatów; to wynik porównywalny z PSL. Tymczasem może okazać się, że spore społeczne poparcie tej partii zostanie zignorowane.
Wojciech Pałka, szef zarządu PiS w powiecie krakowskim zaznacza, że rozmowy o ewentualnych koalicjach z udziałem PiS trwają. – Nie wykluczamy współpracy z żadnym ugrupowaniem – mówi. Członkowie PiS uważają, że lepszy wynik PSL dostało tylko przez bonus w postaci pierwszego miejsca na listach wyborczych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?