Mapa niechlubnych zdarzeń w powiecie krakowskim

Skalanie przechodząc ze strachem obok „grup z promilami”- nie wytrzymują. Siadają do komputera i za pomocą mapy zagrożeń zgłaszają problem policji. Niemało jest też szaleńców jadących za szybko oraz kierowców parkujących np. na chodnikach - oni dopełniają mapę zagrożeń w powiecie krakowskim.

Jednak mapa nie służy do zgłaszania wszystkich zdarzeń. - Jeśli ktoś widzi wypadek lub inny problem wymagający natychmiastowej interwencji, to nie może tego nanosić na mapę. Pilne zagrożenia należy zgłosić dzwoniąc na nr 112 lub 997 - przestrzega asp. Barbara Szczerba, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Krakowie.

Policja prowadzi mapę zagrożeń od jesieni 2016 r. - W powiecie krakowskim przez ponad pięć miesięcy było 2489 zgłoszeń na mapie zagrożeń - wylicza st. sierż. Marcin Dąbek, jeden z pięciu koordynatorów tej mapy w powiecie.

Rekord zgłoszeń - 330 - jest w Skale i dotyczy pijanych osób w centrum miasta. - Rynek to dogodne miejsce, żeby usiąść, do tego wokoło jest wiele sklepów, więc często pojawiają się osoby pijące alkohol - mówi Dąbek.

Burmistrz Skały Tadeusz Durłak przyznaje, że to nie nowość w miasteczku. - To znany od lat problem małych miast. Zauważam, że częstsze patrole policji łagodzą ten problem - mówi.

Osób pijących alkohol nie brakuje w Słomnikach. Jednorazowo jest tam od 10 do 25 zgłoszeń. - Znam problem, przesiadują w parku lub na alejce świerków poniżej płyty Rynku - mówi burmistrz Słomnik Paweł Knafel. Jednak uważa, że większym zagrożeniem jest notoryczne przejeżdżanie tirów na czerwonym świetle na skrzyżowaniu krajowej „siódemki” z ulicami Kolejową i Świerczewskiego w centrum Słomnik.

O piratach drogowych alarmują też mieszkańcy Jaśkowic, Michałowic, ale w tej kwestii rekordy bije Brzezie w gminie Zabierzów. Tam na drodze powiatowej pojawia się po 25 zgłoszeń na raz. - Szaleńcza jazda to zmora. Z drugiego końca wioski słyszę, jak wyją samochody pędzące po ul. Szlacheckiej - mówi sołtys Anna Pędrys.

Nie wszystkie zgłoszenia na mapie są wyświetlane jednocześnie. Każdy kto wchodzi w internecie na mapę (wystarczy na stronie komendy kliknąć w zakładkę Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa) widzi tylko zgłoszenia z ostatniego miesiąca. Zielone punkty to te ostatnio zgłoszone, żółte - weryfikowane (przez 5 dni), czerwone - potwierdzone, szare - niepotwierdzone.

Koordynatorzy pracują nad mapą i rozdysponowują zgłoszenia w dwóch kategoriach. Jedna to zdarzenia prewencyjne, którymi zajmują się, obok st. sierż. Dąbka, także st. post. Ewelina Syska oraz kom. Daniel Chlebda, który jest powiatowym koordynatorem mapy. Natomiast druga kategoria to zagrożenia związane z ruchem drogowym, koordynowane przez podkom. Łukasza Hebdę i asp. sztab. Wojciecha Madeję.

W powiecie wpisy o niebezpiecznych zdarzeniach i zaczęły się od pierwszego dnia uruchomienia mapy. - Pojawia się od 10 do 20 zgłoszeń dziennie, to bardzo dużo. Widać, że mapa jest dobrym narzędziem do kontaktu policji ze społecznością powiatu - mówi st. sierż. Marcin Dębek. - Ludzie cenią sobie ten sposób informowania, bo pozostają anonimowi - dodaje policjant.

***

2489
- tyle zgłoszeń i wpisów mieszkańców odnotowano w sumie na mapie zagrożeń bezpieczeństwa na terenie powiatu krakowskiego. W województwie małopolskim jest to drugi wynik po Krakowie.

5,5
- tyle miesięcy działa policyjna mapa zagrożeń. W Komendzie Powiatowej Policji w Krakowie uruchomiono ją 14 września 2016 roku. Od pierwszego dnia pojawiały się zgłoszenia. Było ich od 10 do 20 dziennie.

24
- tyle kategorii ma mapa zagrożeń, działającej w całym kraju. 15 dotyczy zdarzeń prewencyjnych, a 10 drogowych. Korzystający z tej formy informowania o zagrożeniach nie mogą dodawać swoich kategorii.

330
- to rekordowa liczba zgłoszeń zagrożeń w jednym miejscu powiatu krakowskiego. Dotyczy centrum Skały i informacji o osobach pijących alkohol w miejscach niedozwolonych.