Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mapa pokaże, gdzie są miejsca ze szkodliwym promieniowaniem

Agnieszka Maj
W całym Krakowie jest około tysiąca anten telefonii komórkowej
W całym Krakowie jest około tysiąca anten telefonii komórkowej FOT. WOJCIECH MATUSIK
Zdrowie. Będzie dostępna w internecie dla wszystkich krakowian. Do upubliczniania takich informacji zachęcał Parlament Europejski.

Powstanie mapa określająca natężenie promieniowania elektromagnetycznego w poszczególnych rejonach Krakowa. Do jej przygotowania zobowiązali prezydenta Krakowa radni na ostatniej sesji.

– Dzięki takiej mapie będzie można dowiedzieć się, gdzie są przekroczone normy promieniowania i przeciwdziałać temu – poprzez doprowadzenie do usunięcia anten telefonii komórkowej – tłumaczy dr Jerzy Frie­di­ger z prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków, przewodniczący Komisji Zdrowia w Radzie Miasta.

Mapa zostanie utworzona na podstawie zgłoszeń natężenia promieniowania, jakie podają poszczególni operatorzy telefonii komórkowej w magistrackim Wydziale Kształtowania Środowiska.

Mieszkańcy skarżą się jednak, że te dane są zaniżane przez operatorów. – Będzie więc można zrobić dodatkowe pomiary i porównać je z mapą, a na nieuczciwe firmy zostaną nałożone kary – mówi Marta Patena z PO, autorka uchwały w sprawie mapy.

Mapa zostanie zamieszczona w in­ternecie i będzie dostępna dla każdego mieszkańca. Znajdujące się tam informacje będą pomocne także dla tych, którzy planują się przeprowadzić: zobaczą, na jakie promieniowanie są narażeni w nowym miejscu.

Do upubliczniania takich informacji zachęcał Parlament Europejski. W rezolucji z 2009 roku wezwał państwa członkowskie, aby udostępniły mieszkańcom mapy przedstawiające narażenie na promieniowanie elektromagnetyczne, linie wysokiego napięcia i częstotliwości radiowe.

Dostęp mieszkańców do takich danych określa również Konstytucja RP, w której jest zapis, że każdy ma prawo do informacji o stanie i ochronie środowiska. Krakowscy radni uważają, że mapa jest potrzebna także dlatego, iż wraz z rozwojem technologii bezprzewodowych wzrasta ryzyko zachorowań, których przyczyną jest promieniowanie.

Podczas badań prowadzonych we Francji w 2002 roku ludzie mieszkających w sąsiedztwie stacji nadawczej (w promieniu 300 metrów dla obszarów wiejskich i 100 metrów dla miast) zgłaszali różnego rodzaju objawy, takie jak zmęczenie, bóle głowy, zaburzenia snu oraz pamięci.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) stwierdziła w raporcie z 2011 roku, że telefony komórkowe i anteny prawdopodobnie wywołują u ludzi raka mózgu.

Potwierdzają to badania szwedzkich naukowców opublikowane pod koniec ubiegłego roku. Dowodzą oni, że im dłużej i częściej rozmawiamy przez telefon komórkowy, tym większe ryzyko zachorowania na raka mózgu. – Jest sporo dowodów naukowych potwierdzających szkodliwość promieniowania. Ważne jest, aby zminimalizować to zagrożenie, czyli umieszczać stacje bazowe w wystarczającej odległości od miejsca zamieszkania – mówi Jerzy Friediger.

W Polsce jednak prawo jest pod tym względem zbyt liberalne. – U nas można postawić antenę bez żadnego pozwolenia. Wystarczy, że jest na kółkach, tak jak na ulicy Okrąg. Prawo stoi po stronie operatorów, a nie ludzi, którzy umierają na raka z powodu promieniowania – zwraca uwagę Barbara Gałdzińska-Calik ze Stowarzyszenia Nasze Bielany, które od wielu lat walczy w sądach z operatorami telefonii komórkowej.

Szacuje się, że w całym Krakowie jest ok. tysiąca anten stacji bazowych.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski