MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Maraton Krzeszowice w IV lidze

Redakcja
TENIS STOŁOWY. Zespół Maratonu Krzeszowice wygrał rozgrywki V ligi tenisa stołowego i wywalczył awans do ligi czwartej.

Nie byłoby to wielkie wydarzenie sportowe, bo V liga to najniższy szczebel rozgrywkowy w Małopolsce, ale zespół uczynił to w pierwszym sezonie startów, w dodatku opierając skład wyłącznie na młodych zawodnikach z Krzeszowic i okolicy. W pierwszej rundzie drużyna wygrał wszystkie mecze, w drugiej wygrał trzy mecze, jeden przegrał i stosunkiem setów 38-36 wyprzedził Rokicie Szczytniki (w bezpośrednich meczach był remis 7-3 i 3-7). - Tenis stołowy w Krzeszowicach ma ładne tradycje, kiedyś prowadzone przeze mnie dziewczęta grały w lidze międzywojewódzkiej, a seniorzy szkoleni przez Krzysztofa Budziaszka występowali w III lidze. Wówczas sekcja działała przy Świcie Krzeszowice, potem z powodów finansowych sekcje zlikwidowano i bieżące życie w tej pięknej dyscyplinie niemal zamarło - mówi trener Maratonu Krzeszowice Władysław Bulek.

Kilka razy w roku odbywały się w Krzeszowicach turnieje np. z okazji Dnia Niepodległości lub Konstytucji 3 Maja. Dzięki zaangażowanie trenera Andrzej Mirka odbywały się też w Świcie rozgrywki amatorskiej ligi, w których brały udział zespoły reprezentujące poszczególne miejscowości w Gminie Krzeszowice. Chętni mieli więc możliwość gry, ale przez niemal 20 lat, ligowych spotkań w Krzeszowicach brakowało. - Ofertę złożył nam Tomasz Piechota szef Maratonu Krzeszowice, dzięki któremu mieliśmy zabezpieczone środki na udział w rozgrywkach oraz zakup sprzętu. Obawialiśmy się startu, bo debiut po tak długim czasie mógł okazać się niewypałem, tym bardziej, że miałem bardzo młody zespół, którego najstarszym graczem był 25-letni Krzsztof Sitarz. Pierwsza runda pokazała, że stać nas na coś więcej, a zawodnicy pokazali, że trenując amatorsko można osiągnąć sukces - mówi trener Bulek.

Zespół trenował tylko cztery godziny tygodniowo, inne zespoły, zwłaszcza te czwartoligowe miały więcej zajęć. - Mamy obiecane od władz klubu, że będziemy mogli trenować więcej, dostaniemy też lepszy sprzęt. Jestem bardzo dumny z tych chłopaków, którzy zdawali matury, pracowali i mimo to znajdowali czas na treningi i potrafili się skoncentrować na zawodach. Pracuję jako trener 40 lat i na starość miło doświadczyć kolejnego sportowego sukcesu. Szkoda tylko, że mało został on nagłośniony - wyjaśnia trener Bulek.

Sukces w każdej dyscyplinie rodzi się po wielu przepracowanych godzinach, więc zespół trenuje przed wrześniowym startem rozgrywek IV ligi. Na pewno będzie trudniej niż w minionym sezonie, na pewno nikt już nie zlekceważy ekipy z Krzeszowic, która pokazała, co jest warta. - Nieżyjący już zasłużony trener Budziaszek zawsze powtarzał zawodnikom, że aby odnieść sukces trzeba odbić piłeczkę milion razy, aby kolejny znów milion i tak dalej. Skład wzmocniliśmy Tomaszem Drożdżem i Adamem Szychowskim i mam nadzieję, że w IV lidze zaprezentujemy się gonie - kończy trener krzeszowickiej ekipy.

Paweł Panuś

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski