Telefon Sołdry aktualnie milczy, bo pięściarz poleciał do Irlandii pozamykać prywatne i zawodowe sprawy. Zdecydował się opuścić kraj, w którym przez ostatnich pięć lat mieszkał, trenował i z powodzeniem walczył. W Irlandii rezydował od 2006 roku, a wyemigrował po mistrzostwach Polski seniorów, na których zdobył brązowy medal. W drodze po złoto ówczesnego zawodnika Golden Teamu Nowy Sącz powstrzymał Artur Zwarycz.
- Około 20 lipca Andrzej definitywnie wraca do Polski i w Nowym Sączu zapuści korzenie. Najbliższą walkę stoczy już 18 sierpnia - podkreśla szkoleniowiec, który szykuje się do długofalowej współpracy z Sołdrą.
Pięściarz w niedawnej rozmowie z "Dziennikiem Polskim" przyznał, że jego przyszłość uzależniona jest od finału negocjacji z promotorem Tomaszem Babilońskim. Kością niezgody było kilka podpunktów, ale zdaniem Galary, który podpowiadał swojemu podopiecznemu, kontrakt jest korzystny. - Bez wchodzenia w szczegóły powiem, że ta umowa jest bardzo partnerska. Jeśli Andrzej będzie zdrowy i pokaże dobrą formę, każdy będzie zadowolony.
Trzy walki zawodowe w wieku 26 lat zmuszają Sołdrę, by w ekspresowym tempie budował rekord starć. Stąd pomysł, aby do końca roku stoczył pięć lub sześć pojedynków. Promotor zadeklarował, że przy doborze rywali będzie podejmował ryzyko, a bokser z Małopolski ma udowodnić, że drzemie w nim potencjał. - To będą walki zakontraktowane na 6 rund, a ostatnią planujemy na 8 - zdradza Galara.
Artur Gac
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?