Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin dostanie rehabilitację w prezencie

Małgorzata Więcek-Cebula
Marcin czuje się coraz lepiej, jednak musi dużo ćwiczyć. A rehabilitacja kosztuje.
Marcin czuje się coraz lepiej, jednak musi dużo ćwiczyć. A rehabilitacja kosztuje. Archiwum rodziny
Sobolów, Gnojnik. Po jednym z artykułów historią 27-latka zainteresowała się Ewa Cierniak-Lambert, lekarka pomagająca niepełnosprawnym.

Są spore szanse, że 27-letni Marcin Trybuła z Sobolowa, który w marcu ubiegłego roku miał poważny wypadek motocyklowy, trafi do specjalistycznego ośrodka zajmującego się leczeniem ciężkich przypadków niepełnosprawności. Po naszym artykule sprzed tygodnia odezwała się do nas Ewa Cierniak-Lambert, lekarka kierująca ośrodkiem rehabilitacyjnym w Gnojniku.

"Mogę pomóc. Wzruszyła mnie historia Marcina. Rehabilitujemy ofiary wypadków komunikacyjnych" - napisała w mailu skierowanym do naszej redakcji, prosząc jednocześnie o kontakt z rodziną młodego mieszkańca Sobolowa.

Elżbieta Kołodziej, siostra Marcina, jest już po wstępnej rozmowie z szefową ośrodka w Gnojniku. - Wybieram się tam z pełną dokumentacją choroby mojego brata. Nie spodziewałam się tego. Cieszę się, bo to światełko w tunelu - wyznaje.

Marcin Trybuła kilka miesięcy temu wrócił do rodzinnego domu w Sobolowie. Od chwili wypadku przebywał w szpitalu, a następnie w zakładzie opiekuńczo-leczniczym. Jego rodzina w miarę swoich możliwości przystosowała niewielkie mieszkanie dla jego potrzeb. Mężczyzna porusza się na wózku inwalidzkim. Konieczne było więc zamontowanie szerszych przejść pomiędzy pomieszczeniami oraz odpowiedniej wielkości brodziku, do którego Marcin mógłby się dostać wózkiem inwalidzkim. Trzeba było też kupić specjalistyczne łóżko.

Trybułom pomogli w tym przyjaciele 27-latka z Belgii. Bratem opiekuje się rodzeństwo, rodzice zmarli dawno temu. - Robimy co możemy, by ułatwić mu życie, które tak diametralnie się zmieniło - mówi jego siostra.

Marcin jest rehabilitowany dwa razy w tygodniu. Na tyle wystarcza pieniędzy. To jednak za mało, aby nie zaprzepaścić tego, co udało się mu osiągnąć w powrocie do zdrowia.

Ewa Cierniak-Lambert zapewnia, że ma odpowiedni personel. - Muszę przejrzeć dokumentację, być może Marcinowi potrzebne są także spotkania z logopedą i psychologiem - mówi lekarka. Znaczną część zabiegów Marcin dostanie w prezencie. Jeśli rodzina zdecyduje się na przeniesienie go na stałe do ośrodka, będzie musiała pokryć koszty pobytu. Marcin ma rentę. To powinno wystarczyć.

O tym, że intensywna rehabilitacja może bardzo mu pomóc, przekonuje także rehabilitant Mirosław Cibor z bocheńskiej fundacji Auxilium, która opiekuje się 27-latkiem z Sobolowa. - Pobyt w takim ośrodku to szansa na jego usamodzielnienie się i odciążenie rodziny od czynności, które trzeba przy nim wykonywać - mówi Cibor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski