Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin miał chwile zwątpienia. Był czas buntu. Teraz znowu pragnie żyć!

Małgorzata Więcek-Cebula
Marcin Trybuła trafił do szpitala 26 kwietnia 2013 r.
Marcin Trybuła trafił do szpitala 26 kwietnia 2013 r. fot. MWIECEK-CEBULA
Sobolów. 27-latek z Sobolowa, któremu lekarze nie dawali szans na wstanie z łóżka, za kilka tygodni opuści krakowski szpital. Po ciężkim wypadku dochodzi do siebie dzięki systematycznej rehabilitacji i pomocy bliskich.

Lekarze twierdzili, że już nigdy nie będzie mógł samodzielnie jeść ani mówić. Rok po wypadku Marcin Trybuła z Sobolowa potrafi sam umyć sobie zęby, rozmawia, a nawet samodzielnie siedzi. Pracował na to miesiącami. Jeśli nie będzie miał problemów z oddychaniem, to za kilka tygodni wróci do rodzinnego domu.

Perspektywa ta nadaje sens jego życiu. Po roku spędzonym w szpitalu chce wrócić do Sobolowa. Usiąść przy stole w kuchni, napić się herbaty ze swojego kubka i położyć w swoim łóżku. Zdaje sobie sprawę, że nie będzie to życie jak dawniej. Ale co najważniejsze - będzie wśród bliskich, przyjaciół, znajomych.

Rozbił się koło kościoła
Marcin trafił do szpitala 26 kwietnia ubiegłego roku po wypadku niedaleko domu. Jego siostra Elżbieta Kołodziej nie zapomni tamtego dnia. Do dziś słyszy głośny ryk odjeżdżającego spod ich domu motocykla Marcina: pięknego, dużego, żółtego. Chwilę później odezwał się telefon z informacją, że ktoś na takim motorze rozbił się koło kościoła. - To był szok, niedowierzanie i złość na cały świat - wspomina Elżbieta.

Do jednego z krakowskich szpitali nieprzytomnego Marcina zabrał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Przez pierwsze tygodnie leżał w śpiączce, później przeszedł skomplikowaną operację kręgosłupa. Lekarze starali się go poskładać. Miał chwile zwątpienia. Leżał i patrzył w sufit, nie reagował na bliskich. Później był czas buntu wobec personelu szpitala, a nawet rodziny.

Ich opieka sprawiła jednak, że dziś optymistycznie patrzy w przyszłość. Chętnie i dużo ćwiczy. Dostrzega, że wysiłek przynosi efekty. - Ma apetyt, przytył nabrał sił, rokowania na przyszłość są dobre- mówi siostra. Przed Marcinem kolejny sprawdzian. Musi nauczyć się żyć bez rurki tracheotomicznej.

Wszystko trzeba zmienić
Od kilku tygodni rodzina stara się przystosować niewielki dom w Sobolowie do potrzeb Marcina. Trzeba zrobić podjazdy, szersze wejścia i przestrzeń, w której będzie mógł się poruszać na wózku inwalidzkim.

- Mamy w tej chwili plac budowy - mówi Elżbieta Kołodziej. Codziennie odwiedza brata w szpitalu. Umawia rehabilitantów, zawozi obiad i załatwia inne jego sprawy. - Brat nigdy już nie będzie pracował, staramy się o orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, by dostawał jakieś pieniądze - dodaje.

W domu nadal będzie objęty pomocą rehabilitantów. Rodzina za pośrednictwem fundacji Auxilium, której jest podopiecznym, chce, aby Marcinem zajmowali się lekarze z brzeskiego szpitala, którzy słyną z fachowej opieki. - Takie zabiegi z pewnością pomogą Marcinowi. Im będzie ich więcej, tym lepiej - zaznacza Mirosław Cibor, wiceprezes fundacji i wykwalifikowany rehabilitant.

Długa procedura
W tej chwili problemem są pieniądze. Przed wypadkiem Marcin pracował za granicą. Z tego powodu wydłuża się załatwienie wszystkich formalności związanych z przyznaniem renty inwalidzkiej. Skomplikowane procedury powodują, że 27-latek nie posiada żadnych własnych pieniędzy na życie. Gdyby nie wsparcie rodziny, która opłaca wszystko z własnej kieszeni, nie wiadomo, co by z nim było.

- Wszyscy mamy nadzieję, że w końcu uda się przebrnąć przez te procedury. Najważniejsze, że Marcin żyje, jest z nami i ma się coraz lepiej - dodaje siostra Elżbieta Kołodziej.

Pomaga bocheńska Fundacja Auxilium
Kto chciałby wesprzeć finansowo rehabilitację Marcina, może wpłacić dowolną sumę pieniędzy na konto bankowe:
Alior Bank Spółka Akcyjna, numer 442490 0005 0000 4530 3745 3706, koniecznie z dopiskiem: Marcin Trybuła

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski