Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Możdżonek: Strata Winiarskiego podcięła nam skrzydła

Rozmawiał Paweł Hochstim
W Iranie w 2003 r. Możdżonek został mistrzem świata juniorów
W Iranie w 2003 r. Możdżonek został mistrzem świata juniorów PAWEL SKRABA
Marcin Możdżonek, który kapitalnym blokiem zakończył mecz z Iranem uważa, że ta wygrana dała Polakom więcej, niż tylko dwa punkty.

Dawno polscy kibice nie widzieli tak emocjonującego spotkania, jak wasz sobotni mecz z Iranem. Jest coś, czego w tym meczu nie było?
To był naprawdę dobry i bardzo ciekawy mecz, obfitujący w zwroty sytuacji, ale i dobrą siatkarską grę. I to po obu stronach siatki, bo nawet jak prowadziliśmy 2:0 po naszej fenomenalnej grze -bo przecież kończyliśmy praktycznie wszystkie ataki, wszystkie kontrataki i świetnie serwowaliśmy - to jednak Irańczycy wytrzymali i grali do końca.

Co się takiego wydarzyło w pierwszym secie? Na początku mecz był bardzo wyrównany, do stanu 8:8 nic nie zapowiadało, że wygracie tę partię tak zdecydowanie.
Miałem wrażenie, że do stanu 8:8 gramy chyba pół godziny, bo w tej grze nie było żadnego przypadku. A potem oni pękli i było nam łatwiej. Gra nam się świetnie układała, do połowy trzeciego seta.

A później straciliście Winiarskiego.
To bardzo podcięło nam skrzydła, a w dodatku w czwartym secie dołowaliśmy i Irańczycy się rozpędzali. Nie bardzo mogliśmy coś zrobić.

Dostaliście w trakcie meczu sygnał, co się stało Michałowi?

Nie, nikt nic nie powiedział.

Ale jednak w tie-breaku, choć też się nie układał, udało Wam się wygrać. Co zdecydowało o wygranej?

W tie-breaku emocji było bardzo wiele. Tam było właściwie wszystko - dużo dobrej siatkówki, dużo dyskusji z sędziami. I wreszcie koniec zwycięski dla nas. Mam zresztą wrażenie, że to, że wygraliśmy na samym końcu to spotkanie, daje nam w sumie więcej, niż tylko same dwa punkty.

Ostatnia piłka, zablokowana przez Pana. To był pomysł trenera, by skończyć do środkowego?
To była decyzja... Nie będę mówił czyja. Na tym zakończę.

Ale może okazać się, że to będzie najważniejszy blok w życiu.
Mam nadzieję, że jeszcze najważniejszy blok przede mną. Ale muszę powiedzieć, że blokiem graliśmy różnie - raz dobrze, raz źle. Rozgrywający Iranu jest rewelacyjny, to jeden z najlepszych graczy na świecie na tej pozycji, o ile w ogóle obecnie nie najlepszy. Bardzo trudno go odczytać, nie gra schematami, w każdym meczu gra inaczej i bardzo dużo widzi. Odczytanie jego zamiarów to naprawdę duża sztuka.

Te dwa sety to najlepszy czas polskiej drużyny w tym turnieju?
Można byłoby tak powiedzieć, gdybyśmy załatwili sprawę w trzech setach. Patrzmy jednak na mecz jako całość. a

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski