Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Możdżonek. "Z najwyższego punktu widzenia". Królewska gra w Astanie

Marcin Możdżonek
Marcin Możdżonek
W Astanie trwa pojedynek o szachowe mistrzostwo świata
W Astanie trwa pojedynek o szachowe mistrzostwo świata FIDE
W Astanie właśnie rozgrywany jest mecz o mistrzostwo świata w szachach klasycznych. Do walki przy desce stanęło dwóch arcymistrzów - Jan Niepomniaszczij i Ding Liren. Rywalizacja toczyć się będzie przez 14 rund i potrwa do 1 maja, chyba że wcześniej któryś z rywali uzyska 7,5 pkt.

W każdej z partii zawodnik będzie miał 120 minut na pierwsze 40 posunięć, następnie 60 minut na kolejne 20 ruchów, na jej dokończenie jeszcze minut 15. Dodatkowo po 61 posunięciu zawodnicy będą otrzymywali po 30 sekund za każdy wykonany ruch. Jeśli wynik będzie remisowy, zwycięzcę wyłonią partie dogrywkowe. Czyli cztery partie tempem 25 minut plus 10 sekund za każdy wykonany ruch. Jeśli to nie wystarczy zawodnicy zagrają dwie partie 5 minutowe plus 3 sekundy za każdy ruch, a jeśli to nie rozstrzygnie o losach meczu to trzeci etap przewiduje partię błyskawiczną tempem 3 minuty plus 2 sekundy. Pula nagród to dwa miliony euro dzielonej w proporcji 60:40 dla zwycięzcy. System rozgrywek na pierwszy rzut oka wydaje się zawiły, ale myślę, że jest sprawiedliwy. W walce o mistrzowski tytuł ścierają się najmocniejsi szachiści świata nr 2 i nr 3 w rankingu FIDE, więc mecz musi wyłonić najlepszego ponad wszelką wątpliwość. Pozwoliłem sobie opisać jak to po krótce wygląda, aby mogli państwo uzmysłowić sobie, wbrew obiegowej opinii o braku wysiłku w szachach, że to ogromne wyzwanie dla ciała i umysłu.

Mecz o tytuł mistrza świata bez obrońcy tytułu

Pojedynek ten ma specyficzny wymiar. Po pierwsze ze względu na to że dotychczasowy mistrz świata Magnus Carlsen zrezygnował z obrony tytułu. „Nie mam motywacji do rozegrania kolejnego meczu. Nieszczególnie mi się to podoba. Myślę, że nie mam wiele do zyskania” – powiedział. Wielka szkoda, choć zapewne, gdyby dobrze przygotował się do mistrzostw znów nie pozostawił by wątpliwości i pokonał kolejnego pretendenta. Przydomek „Cyborg”, którym określają go kibice królewski gry nie wziął się znikąd. Norweg jest znany z bardzo „komputerowych” ruchów i gra się przeciwko niemu niczym przeciw maszynie. Przypomnę, że Magnus zasiadał na szachowym tronie od 2013 roku i nikt z arcymistrzów nie był w stanie go zdetronizować. Dopiero, gdy on sam z niego zszedł, walka o prawo do niego wśród pretendentów stałą się zacięta. Drugim znamiennym aspektem tego meczu jest narodowość Niepomniaszcziego. To Rosjanin. Tak FIDE, czyli światowa federacja szachów dopuściła go do startów we wszystkich turniejach, zresztą nie tylko jego. Co prawda grupa ponad 30 rosyjskich szachistów z Janem Niepomniaszczijem na czele sprzeciwia się działaniom wojennym na terenie Ukrainy. Skierowali oni nawet apel do prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina, ale w kuluarach można usłyszeć, że to wyrachowanie. Trudno to jednoznacznie ocenić.

Wracając do meczu. Czy chiński smok pokona rosyjskiego niedźwiedzia? Na ten moment widać, że obaj panowie chcą bardzo wygrać i nie grają zachowawczo. Jak to określił jeden z komentatorów możemy zobaczyć szachy trochę romantyczne, gdzie do głosu dochodzą emocje, presja, poświęcenia, co daje nam bardziej „ludzką” grę niż tylko wyliczone chłodno komputerowe ruchy. Polecam śledzenie tego wydarzenia nie tylko fanom królewskiej gry.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Marcin Możdżonek. "Z najwyższego punktu widzenia". Królewska gra w Astanie - Sportowy24

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski