Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marciniak: Pięć punktów przewagi to sporo, ale i tak trzeba będzie uważać

Jacek Żukowski
Piłka nożna. Zawodnicy Cracovii musieli pogodzić się z tym, że nie będą grać o wysokie cele w tym sezonie. Przyjdzie im natomiast walczyć o utrzymanie się w gronie najlepszych w kraju.

Już pojutrze czeka ich pierwszy mecz w grupie spadkowej, z Podbeskidziem Bielsko-Biała (godz. 18).

Ostatnia porażka w Kielcach w meczu z __Koroną była bolesna – mówi Adam Marciniak, obrońca Cracovii. – Moglibyśmy grać bez stresu w czołowej ósemce i wszystko, co ugralibyśmy, byłoby dla nas na plus. A tak, to będzie prawdziwa batalia, siedem meczów o __życie.

Pierwszy przeciwnik krakowian może napsuć im sporo krwi, to niewygodny rywal. Jesienią prowadził w Krakowie 2:1, by ostatecznie ulec 2:4. Z kolei wiosną w Bielsku-Białej do przerwy było 0:1, ale potem gospodarze przycisnęli, Cracovia straciła bramkę i przeżywała trudne chwile. Skończyło się 1:1. __

– Podbeskidzie chyba łapie wiatr w żagle, świadczy o tym wygrana z Wisłą w Krakowie – mówi zawodnik „Pasów”. – Każdy ma nóż na gardle, poziom ambicji będzie w każdym zespole na wysokim poziomie. Sądzę, że te mecze pod względem atrakcyjności będą ciekawsze od tych w górnej ósemce. Jestem pewny, że będzie się działo wiele ciekawego.

Oprócz umiejętności czysto piłkarskich ważna będzie też psychika. Przy ogromnym ścisku w tabeli, gdy drużyny dzieli mało punktów, odporność na stres może być czynnikiem decydującym.

Krakowianie w piątkowym meczu muszą uważać przede wszystkim na to, by nie sprokurować rzutu karnego, bo ostatnio Marek Sokołowski w ogóle się nie myli. Zdobył gola z 11 m w spotkaniu z Cracovią, potem z Ruchem i dwukrotnie w meczu ze Śląskiem. – Tak, trzeba będzie uważać _– potwierdza Marciniak. – Boli nas ta bramka stracona w Bielsku-Białej. Gdybyśmy „dowieźli” wtedy korzystny dla nas wynik, dzisiaj bylibyśmy w ósemce._

„Pasy” mogą oddalić widmo spadku w przypadku dobrego startu. Mają pięć punktów przewagi nad strefą spadkową.

Gdybyśmy wygrali u siebie i potem z Widzewem w Łodzi, to myślę, że bylibyśmy spokojni _– analizuje Marciniak. – _Będzie luz psychiczny. Nie możemy nikogo lekceważyć, polska liga jest bardzo wyrównana. Pamiętam bardzo dobrze jesienny mecz z Podbeskidziem, był trudny, teraz też taki będzie. Chcielibyśmy obronić 9. miejsce i skończyć sezon jako zwycięzcy tej drugiej grupy. Inne będą nastroje w klubie i wśród kibiców, jeśli sporo z tych 7 meczów wygramy, myślę, że wtedy ludzie będą zadowoleni.
Uważam, że 5 punktów to, mimo wszystko, spora zaliczka. To prawie dwa mecze zapasu. Jednak trzeba uważać. Sądzę, że będzie wyrównana walka. Nie wiem, czy Widzew ma jeszcze szanse na
utrzymanie, ale z pewnością stać go na urwanie punktów każdemu. Pokazał to w meczu z Wisłą czy z nami. Każdy może wygrać z każdym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski