Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marciniakowi pomogły przytyki trenera i fanów

Jacek Żukowski
Piłka nożna. Obrońca Cracovii Adam Marciniak w meczu z Lechią wrócił na pozycję lewego obrońcy i ta zmiana mu posłużyła. Zwłaszcza że zagrał na tej flance w czwórce defensorów, czyli tak, jak grał w ubiegłym sezonie za trenera Wojciecha Stawowego.

Piłkarz zanotował dobry występ, „Pasy” wygrały 3:2, było więc wiele powodów do radości.

Zdobyliśmy ważne punkty, nasza sytuacja przed __meczem była trudna – mówi Adam Marciniak. – Mieliśmy sporo rzeczy do udowodnienia samym sobie, sztabowi szkoleniowemu, a także kibicom, że jesteśmy drużyną, która potrafi grać w piłkę i zwyciężać. Bardzo nam zależało, by wygrać.

Marciniak, który nie zagrał w poprzednim meczu, mało tego, nie było go nawet w kadrze na derby Krakowa, wrócił w dobrym stylu. Kibice przecierali oczy ze zdumienia, zwłaszcza że pamiętali mu poprzedni występ na boisku przy ul. Kałuży, gdy w spotkaniu z Błękitnymi Stargard Szczeciński należał do najgorszych na boisku.

Widać było, że Adam swobodnie się czuje w __tym ustawieniu – komplementował swego podopiecznego trener Cracovii Robert Podoliński. – Rzadko chwalę piłkarzy, częściej ganię, ale muszę mówić pozytywnie, bo to był jego najlepszy występ za mojej kadencji w Cracovii. Cieszę się, że tak zareagował na __krytykę.

Marciniak nie jest juniorem, ma 26 lat, wiele już przeżył w ekstraklasie, rozegrał w niej już 143 mecze. Ze spokojem przyjmował więc cierpkie słowa pod swoim adresem, zarówno ze strony szkoleniowca, jak i fanów Cracovii.

Krytyka jest zawsze potrzebna, jeśli jest uzasadniona _– mówi obrońca „Pasów”. – _Nie oszukujmy się, w ostatnich tygodniach zagrałem kilka słabych meczów. Bardzo się cieszę, że dostałem kolejną szansę od trenera, że mi zaufał. Taka jest specyfika zawodu piłkarza, że po __słabych meczach szkoleniowcy, kibice mają prawo krytykować.

Gdy piłkarz grał jeszcze w Górniku Zabrze, ówczesny trener tej drużyny Adam Nawałka zrobił z bocznego obrońcy, jakim był Marciniak w poprzednim klubie – ŁKS-ie, defensywnego pomocnika. Gdy zawodnik trafił do „Pasów”, Wojciech Stawowy widział go znacznie częściej w defensywie niż w drugiej linii.

Większość piłkarskiego życia grałem jako jeden z czterech obrońców i dobrze mi w tym układzie _– mówi zawodnik. – _Ale w trójce zagraliśmy już też trochę meczów, nie ma mowy o niezrozumieniu systemu. Przypomnijmy sobie mecz ze Śląskiem, pierwszy wiosenny. Graliśmy trójką, a uważam, że to chyba było najlepsze nasze spotkanie w tym sezonie. Nie szukałbym tylko w systemie plusów czy minusów, a spojrzałbym na to szerzej.

Już pojutrze Cracovię czeka niezwykle ważna konfrontacja z Ruchem w Chorzowie. Czyżby piłkarze myśleli jeszcze o lepszej ósemce w tabeli, a nie tylko o walce o utrzymanie?

Zrobimy wszystko, by wygrać w __piątek, to oczywiste – mówi Marciniak. – Jeśli będą kolejne wygrane, to przełoży się to na tabelę, planowanie długoterminowe mija się z celem. Jak będzie dobra gra, to i wyniki przyjdą same.

W Chorzowie „Pasy” zagrają bez Piotra Polczaka, który będzie pauzował za kartki. – Mamy rezerwowych, ale strata Piotrka na pewno będzie odczuwalna, lubię z nim grać – mówi lewy defensor Cracovii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski