Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Goczał pierwszy od startu aż do mety na szóstym etapie Dakaru!

OPRAC.: Tomasz Biliński
Marek Goczał pierwszy od startu aż do mety na szóstym etapie Dakaru!
Marek Goczał pierwszy od startu aż do mety na szóstym etapie Dakaru! Materiały prasowe Cobant Energylandia Rally Team
Marek Goczał i Łukasz Łaskawiec wygrali szósty etap Rajdu Dakar 2022. Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk po "kapciu" zakończyli piątkową rywalizację na szóstym miejscu. Kierowcy mieli tego dnia do przejechania 348-kilometrowy oes wokół Rijadu.

To był kolejny etap Rajdu Dakar, w którym świetnie pojechali Marek Goczał i Łukasz Łaskawiec. Polska załoga Cobant Energylandia Rally Team była klasą sama dla siebie. Duet w Can-Amie z numerem 410. prowadził od startu do mety, mając najlepszy czas na każdym kolejnym punkcie kontrolnym! To ostatecznie dało etapowe zwycięstwo z przewagą ponad trzech minut nad drugim duetem.

- To był bardzo niebezpieczny odcinek. Prawie przez cały czas jechaliśmy w kurzu za innymi samochodami. Wyprzedziliśmy sporo aut klasy T3. Do tego cały czas jechaliśmy przez jakieś kamienie, głazy, a jak mówiłem, widoczność była naprawdę znikoma. Bardzo łatwo można było urwać koło, dlatego jechaliśmy bezpiecznie, zachowawczo – relacjonował zwycięzca etapu.

- Oczywiście tam, gdzie się dało, jechaliśmy na maksa. Było parę fragmentów technicznych, wydmy, ale znów były też fragmenty przejeżdżane pełnym gazem. Cieszę się z wyniku, znów pokazaliśmy się z dobrej strony. Teraz dzień przerwy i walczymy dalej – zapowiedział starszy z braci.

Bardzo dobrze przez większą część odcinka specjalnego radzili sobie Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk. Druga z załóg Cobant Energylandia Rally Team do punktu kontrolnego na 221. kilometrze zajmowała drugie miejsce. Później w ich pojeździe przebiła się opona i ostatecznie na metę dojechali na szóstym miejscu. Mimo to zachowali trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej.

- To był dobry odcinek. Jechaliśmy cały czas świetnym tempem. Udało nam się wyprzedzić kilka Can-Amów i byliśmy naprawdę zadowoleni z tego, jak to wygląda. Wtedy, jak na złość, złapaliśmy kapcia. Tym razem zmiana przebitej opony zajęła nam trochę więcej czasu, szkoda – kręcił głową Michał Goczał. - Gdyby nie to koło, mógłby być naprawdę dobry wynik. Jutro odpoczniemy i w niedzielę znów zaatakujemy. Jestem przekonany, że będzie jeszcze lepiej, bo dzisiaj jechało się nam naprawdę świetnie. To dobry znak.

- Bardzo trudny etap nawigacyjnie, ale dobrze nam poszło - ocenił Szymon Gospodarczyk, pilot Michała. - Niestety, jeden z rywali nie chciał grać fair-play i blokował nas przez 50 kilometrów. Musieliśmy jechać za nim, o wiele wolniej. Szkoda, bo kiedy już go wyprzedziliśmy, złapaliśmy kapcia. Tempo ogólnie było bardzo dobre, z tego się cieszymy. Teraz czas na regenerację i "ciśniemy" dalej!

Piątkowy etap był ostatnim przed dniem przerwy. W sobotę zawodnicy będą odpoczywać w stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadzie. Rywalizacja zostanie wznowiona w niedzielę próbą z Rijadu do Al Dawadimi. Tam zawodnicy zmierzą się na odcinku specjalnym o długości 402 kilometrów.

JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Marek Goczał pierwszy od startu aż do mety na szóstym etapie Dakaru! - Sportowy24

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski