Marika i L.U.C. razem

Środa, 4 lutego, godz. 20, Rotunda

Karnawał w pełni - nic więc dziwnego, że klub Rotunda zaprasza na wieczór pełen tanecznych rytmów. A że będą one miały zdecydowanie ciepłe brzmienie, koncert odbędzie się pod hasłem "Spragnieni lata". W rolach głównych wystąpią Marika i L.U.C.

Marikę znamy dzisiaj przede wszystkim jako uroczą prowadzącą show "The Voice Of Poland". Zanim jednak objawiła ona swe prezenterskie talenty w telewizji, zdobyła popularność jako utalentowana wykonawczyni "czarnych" brzmień. Zaczynała od reggae - śpiewając z najlepszymi soundsystemami w Polsce.

- To niby łatwe, bo śpiewa się do płyty. A też trudne - bo trzeba na sobie skupić całą uwagę widowni i być interesującym przez cały koncert - wspomina dzisiaj.

Po wydaniu debiutanckiego albumu "Plenty" wokalistka zwróciła się jednak w stronę soulu. Szybko się jednak okazało, że i to nie zaspokaja jej ambicji. Płyta "Put Your Shoes On/Put Your Shoes Off" objawiła sympatię Mariki do klubowych rytmów, a nagrany z "żywym" zespołem Spokoarmia krążek "Momenty" przyniósł zwrot w stronę reggae.

- W życiu bywa różnie. Doświadczamy nie tylko radości i miłości, ale też smutku, bólu i samotności. Ludzie rodzą się, ale również umierają. I ja chcę móc opowiadać prawdziwe historie. Nie chcę być nieustannym rozweselaczem, piszącym muzykę do imprezowania - tłumaczy.

L.U.C. to jeden z najbardziej niekonwencjonalnych raperów nad Wisłą. Jego specjalnością są concept-albumy, na których porusza trudną tematykę. Może być to muzyczny kolaż dedykowany wolnej ojczyźnie ("39-89 Zrozumieć Polskę"), albo kojący ambient bez... wokali ("Sleepoholic").

- Ludzie potrzebują takich pełniejszych wypowiedzi. Ile można słuchać prymitywnie serwowanych piosenek o tym samym? Concept-album to mój sposób na opowiedzenie o świecie, pozwalający mi na wcielanie się w różne role i pokazywanie rzeczywistości z odmiennych punktów widzenia - tłumaczy raper.