Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Markowiczowie

Redakcja
PORTRET

   Mieszkają w oficynie ponadstuletniej kamienicy, która za sprawą izraelskiej pisarki rodem z Krakowa - Miriam Akavii - trafiła do literatury na kartach powieści "Moja winnica". Dom jest pełen książek, płyt, instrumentów muzycznych, ściany zdobią miedzioryty i sztychy. Wszyscy jego mieszkańcy są związani ze sztuką: Marek i Barbara Markowiczowie, ich dzieci Anna
i Marcin.
   Marek gry na kontrabasie uczył się w Krakowie, a grał w filharmonii w Olsztynie. Z tego miasta przywiózł sobie żonę Barbarę Wierzbicką, która - jak mówi żartobliwie - była córką muzykalnego stomatologa i siostrą dwóch instrumentalistów - skrzypka i wiolonczelisty. Z wiolonczelistą, też Markiem, przyszły mąż grał nie tylko w orkiestrze, ale i w szachy - stąd zaczął bywać w domu Wierzbickich i tak zawarli znajomość. Po ślubie zdecydowali się jednak osiedlić w Krakowie. Marek Markowicz zasiadł przy pulpicie w orkiestrze krakowskiej Opery, pani Barbara zaczęła pracować w Wydawnictwie Wawelskim, publikującym wówczas opowieści o tajnikach historii pióra Zbigniewa Święcha. Dwoje dzieci
- Anna i Marcin - wzrastało, jak żartują rodzice, w domu "skażonym sztuką".
   Oboje ukończyli szkoły muzyczne - 20-letnia dziś Anna w klasie skrzypiec i kontrabasu, 25-letni Marcin wybrał skrzypce. Anna zawsze interesowała się teatrem - jeszcze w szkole grała w "Dziadach" wystawionych przez teatrzyk Anny Lidy. Teraz stara się pogodzić naukę w rocznej prywatnej szkole teatralnej "Lart StudiO" w Krakowie z występami w sztuce "Obsługiwałem angielskiego króla" na podstawie powieści Bohumila Hrabala, wystawianej przez warszawski Teatr Dramatyczny. W spektaklu tym ma 8 scenicznych wejść i tyleż wstawek wokalnych. Jest bardzo dumna, że występuje u boku znakomitych aktorów - z Adamem Ferencym i Markiem Walczewskim na czele… Ma nadzieję, że te pierwsze kroki przydadzą się jej na studiach w Akademii Teatralnej, gdzie ma zamiar zdawać w przyszłym roku.
   Muzyczne tradycje rodziny kontynuuje z dużym powodzeniem Marcin. Gra na skrzypcach od 7. roku życia. Już jako 8-latek występował na Letnim Festiwalu Muzyki w Ratzeburgu, grając Koncert a-mol Vivaldiego z orkiestrą. Właśnie ukończył Akademię Muzyczną w Warszawie w klasie Romana Lasockiego i Krzysztofa Jakowicza, zdobył stypendium Longy School of Music w amerykańskim Cambridge, u profesora Totenberga, nestora światowych skrzypków wirtuozów. Od kilku lat próbuje też komponować, dostał nawet nagrodę dla najlepszego debiutanta od Klubu Muzyki Współczesnej w 1997 roku. Podobnie jak siostrę, też nie ominęła go scena, ale operowa i to w bardzo młodym wieku. Jako 7-latek śpiewał arię o trąbce z drugiego aktu "Cyganerii", a w "Halce" był kolejno ministrantem, góralczykiem i małym szlachcicem. Występował też we wspomnianej sztuce Hrabala, grając na skrzypcach.
   Od kilku lat Marek Markowicz zamienił pulpit instrumentalisty na biurko menedżera znaczących imprez muzycznych. Jest twórcą Zakopiańskiej Akademii Sztuki
- Międzynarodowych Mistrzowskich Kursów Interpretacji Muzycznej, imprezy
o 8-letniej już tradycji. Organizuje również festiwale muzyki kameralnej imienia księżnej Daisy na zamku w Książu i w drugiej rezydencji Hochbergów von Pless - w Pszczynie. Przyjeżdża tam wielu instrumentalistów z całej Europy. Uczestnikami tych imprez są światowej sławy artyści oraz młodzi, rozpoczynający swoje kariery muzycy z całego świata.
   Barbara współpracuje aktualnie ze sławnym artystą miedziorytnikiem Zbigniewem Czopem. Jest też gościnną panią otwartego, muzycznego domu, który chętnie odwiedzają goście artyści - ale nie tylko, zawsze serdecznie witani przez gospodarzy i piękną rudą seterkę irlandzką, noszącą muzyczne imię Gama.
BOGNA WERNICHOWSKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski