Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marnujemy jedzenie. Niestety, syci są niereformowalni

Grzegorz Tabasz
Ile jedzenia można kupić za 16 miliardów euro? Dużo. Pewnie starczyłoby dla opanowania głodu w Afryce. Skąd wziąć tę „drobną” sumę? Ze śmietnika!

Na tyle oszacowano żywność, którą każdego roku marnują Włosi. Doprecyzuję: wyrzucają do śmietnika lub przez niewłaściwe przechowywanie doprowadzają do zepsucia. Ponad połowa żywności przepada w gospodarstwach domowych. Czwarta część w restauracjach.

Rolnicy i przetwórcy marnują najmniej. Reszta bogatej Unii Europejskiej niweczy jedzenie w podobny sposób. Typowa przypadłość krajów, które zapomniały, co to głód. Ostatnia klęska głodu dotknęła pokonane Niemcy tuż po I wojnie światowej. Później głód stosowano jako straszliwie skuteczną broń. Na sowieckiej Ukrainie czy w okupowanych przez III Rzeszę krajach.

W każdym razie wymarli wszyscy, którzy doświadczyli głodu na własnej skórze. I nie ma już nikogo, kto mógłby opowiedzieć, jakie to uczucie zaczynać i kończyć kolejny dzień bez posiłku. Szkoda, bo to jedyny sposób nauczenia szacunku do kromki chleba. Przy okazji oszczędzilibyśmy zasoby przyrody. O tak hołubionym klimacie nie wspominając. Niestety, syci są niereformowalni.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski