Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marsz przeciw trucicielowi poskutkował

Anna Agaciak
Właściciele psów przekazali nowe postulaty władzom Krakowa. Chcą, by ich zwierzęta były bezpieczne
Właściciele psów przekazali nowe postulaty władzom Krakowa. Chcą, by ich zwierzęta były bezpieczne Adrianna Siudy
Inicjatywa. Właściciele psów odnoszą wreszcie pierwsze sukcesy. Od kilku tygodni nie odnotowano nowych przypadków zatruć czworonogów

120 osób z psami przyszło w niedzielę na bulwary wiślane, aby po raz drugi zamanifestować swój sprzeciw wobec działań truciciela psów, podrzucającego trutki na trawnikach w parkach i na wybiegach. Uczestnicy marszu przeszli pod krakowski magistrat z nowymi postulatami do władz miasta.

Tym razem domagają się gwarancji, że w przypadku niewykrycia sprawcy i umorzenia śledztwa, przy kolejnych podobnych przypadkach nie pozostaną znów sami. Przy okazji zaapelowali także o więcej koszy na psie odchody, wyposażonych w woreczki i rękawiczki. Proszą również o monitoring na ogrodzonych wybiegach. Tam też doszło bowiem do jednego ze śmiertelnych zatruć. Kamery pomogłyby w wykryciu truciciela.

Sprawca się wystraszył?
Na razie działania właścicieli czworonogów przynoszą efekty. Na ich apel prezydent zmobilizował do działania straż miejską, policję i powiatowego lekarza weterynarii.

W mieście pojawiły się ostrzeżenia o zagrożeniu. Policjanci na patrolach proszą o ostrożność właścicieli psów. Do pomocy włączyli się również księża, którzy podczas mszy świętych mówią o trucicielu czworonogów.

Od kilku tygodni nie odnotowano żadnego przypadku zatrucia psa. Być może sprawca wystraszył się reakcji na swe działania. - Wie już, że jest na celowniku - mówią z satysfakcją uczestnicy marszu.

- Mam nadzieje, że to był nasz ostatni marsz, ale nie ostatnie spotkanie. Będziemy dalej działać i trzymać rękę na pulsie - podkreśla Szymon Bałek, organizator niedzielnego marszu.

Obywatelskie patrole
Co zamierzają teraz właściciele psów? Tworzą właśnie straż obywatelską Dżok, która będzie zabezpieczać osiedla, na których były wyłożone trutki. Chodzi głównie o Prądnik Czerwony i Krowodrzę. Do takich patroli zgłosiło się już 50 osób.

- Ich dane zostały już przekazane policji, z którą będą w bezpośrednim kontakcie - wyjaśnia Szymon Bałek.

Dwuosobowe patrole będą obserwować, co dzieje się na skwerach, w parkach i na wybiegach. W razie wykrycia sprawcy będą mogli dokonać obywatelskiego zatrzymania. Zamierzają też robić zdjęcia podejrzanym o wykładanie trutek osobom.
Patrole straży obywatelskiej będą chodzić po osiedlach nie tylko w piękną pogodę, ale także w czasie deszczu i we mgle. Wtedy bowiem truciciel jest najaktywniejszy.

Nadal będą rozpowszechniane informacje o zagrożeniu. Jeśli wyprowadzający swe czworonogi ludzie znajdą wędliny bądź rozsypane granulki, powinni natychmiast powiadomić policję i straż miejską: nr tel. 997 lub 12 615-29-12.
Właściciele psów chcą też wyznaczyć nagrodę za wskazanie truciciela zwierząt. Zamierzają zebrać potrzebną kwotę poprzez portal "Polak potrafi". Wkrótce znajdzie się na nim stosowna informacja z numerem konta, na który można wpłacać pieniądze.

Pomoc policji
Do akcji włącza się też małopolska policja, która pracuje nad wykryciem sprawcy. - Omówiliśmy sytuację z Krakowskim Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami i przedstawicielami właścicieli psów - mówi Katarzyna Cisło z biura prasowego policji. - Podczas patroli funkcjonariusze przypominają, by trzymać psy na smyczy i zakładać im kagańce. W ten sposób można zapobiec zjedzeniu trutki.

Policja przyjmuje też sygnały od mieszkańców i lekarzy weterynarii leczących zatrute zwierzęta. Dwa kawałki wędlin znalezione w parkach zostały wysłane do ekspertyzy. - Czekamy na wyniki - mówi Katarzyna Cisło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski