Podczas marszu "Dwa Dni - Trzy Kraje" Fot. Arch. KŻR LOK
- Startujemy w tym marszu od 15 lat, ale tak złych warunków, jak w tym roku jeszcze nie było. Wystartowaliśmy w ulewnym deszczu, a na górskich przełęczach było minus 8 stopni i 20 cm śniegu - opowiada Andrzej Jabłoński, prezes Klubu Żołnierzy Rezerwy LOK.
W 18-osobowej reprezentacji kraju, poza nim wystartowało dwoje olkuszan, czyli Maciej Jabłoński i Krzysztof Kantor. Szefem ekipy był płk Marek Stasiak, dyrektor Biura Małopolskiego Zarządu Wojewódzkiego LOK. Trasa marszu wynosiła 47 km i prowadziła przez góry na pograniczu Niemiec, Czech i Austrii. W marszu wystartowało 450 rezerwistów z 9 krajów. Do mety doszło niespełna 180. Polska ekipa zameldowała się na mecie w komplecie. - Byliśmy jedyną ekipą, która w całości dotarła do mety. Na zakończeniu zostało to docenione "Pucharem za wytrwałość" - opowiada Andrzej Jabłoński.
Dzięki kontaktom nawiązanym podczas tej corocznej imprezy na zawodach strzeleckich w powiecie olkuskim wielokrotnie gościli rezerwiści z Niemiec i Ukrainy.
(SYP)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?