SZYMBARK. Pomysł na uratowanie zabytkowego kasztelu
Marszałek województwa małopolskiego Janusz Sepioł widzi szansę na odbudowę XVI-wiecznego kasztelu w Szymbarku. Miałoby w tym pomóc powołanie stowarzyszenia, które planują założyć władze województwa, powiatu i gminy Gorlice.
Z pomysłu cieszy się wójt Ryszard Guzik, rodowity szymbarczanin.
- Pamiętam, że przez ostatnie pół wieku przy kasztelu co jakiś czas stawiano rusztowania, które gniły i po jakimś czasie po prostu się rozpadały - _opowiada Ryszard Guzik. - Na oczach mieszkańców nikła architektoniczna perełka, która z powodzeniem mogłaby stanowić jedną z głównych atrakcji regionu.
Wójt Guzik przyznaje, iż nie dziwi go zaangażowanie marszałka Sepioła w ratowanie zabytku. Po pierwsze jest architektem, który nie może przejść obojętnie obok rozpadającego się budynku, a po drugie wywodzi się z Gorlic, więc sprawy tego regionu są mu szczególnie bliskie.
Po powołaniu stowarzyszenia, które przyjmie nazwę "Kasztel Szymbark" będzie szansa na pozyskanie pieniędzy z europejskich funduszy strukturalnych. Zanim jednak do tego dojdzie muszą na to wyrazić zgodę rady gminy i powiatu oraz Sejmik Województwa Małopolskiego. Wstępnie szacuje się, że odnowienie zabytku kosztować będzie milion złotych. Na razie kasztel stoi pusty, a pieczę nad nim sprawuje Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu.
- Można by tam uruchomić galerię i wspólnie z BWA oraz Małopolskim Instytutem Kultury organizować wystawy - _mówi Ryszard Guzik. - Myślę, że nie byłoby przeciwskazań, by działała tam także kawiarenka. Na tym etapie trudno jednak mówić o konkretach.
Do grudnia tego roku pomysłodawcy zawiązania stowarzyszenia chcą doprowadzić do przygotowania dokumentacji technicznej remontu kasztelu. Szczegóły trzeba będzie uzgodnić z konserwatorem zabytków, by inwestycja nie spowodowała zmiany charakteru obiektu.
(SZEL)
Kasztel
Powstał jako rezydencja rodziny Gładyszów, kolonizującej od XIV wieku tereny nad Ropą. Już w roku 1359 Jan Gładysz nadał ziemię i różne świadczenia na rzecz Kościoła "w gródku Szymbark".
Obecny dwór zbudowany został w stylu późnogotyckim, na wysokim, stromym, lewym brzegu rzeki Ropy w początkach XVI w. Późniejsza przebudowa (1550-1580) nadała mu renesansowy wystrój (attyka, szkarpy, obramienia okien) i nieco zmieniła jego charakter, z obronnego na raczej rezydencjonalny. Piętrowa budowla wzniesiona jest na planie prostokąta, na rogach ma cztery baszty z wykuszami, w murach strzelnice. W XVIII w. zmieniono nieco rozkład pomieszczeń, niektóre strzelnice przerobiono na okna, a także dobudowano galerię widokową. W XIX w. zamieniono go na... gorzelnię. Zniszczono attykę, prawie całą dekorację sgraffitową i wewnętrzne polichromie. A jeszcze później długo stał opuszczony i niszczał, tak, że w 1949 roku istniała poważna już groźba jego zawalenia, którą zażegnano dokonując niezbędnych prac zabezpieczających.
Prace rekonstrukcyjne rozpoczęły się dopiero w 1973 r.
(jaz)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?