Marszałek z PO mówi, że PiS zawłaszcza święta

O decyzji wojewody pisaliśmy w sobotnim „Dzienniku Polskim”. Wczoraj marszałek Krupa ujawnił pismo, w którym Józef Pilch tłumaczy jedynie, że „zmieniły się okoliczności” i nastąpiła „dezaktualizacja formuły organizowania wspólnych świąt i uroczystości”.

- Nie wiem, o jakie okoliczności chodzi. Nagle zmieniła się historia? - dziwi się marszałek Krupa. I twierdzi, że odsuwając samorząd od organizowania oficjalnych uroczystości, PiS zawłaszcza święta państwowe. - Przedsmak tego mieliśmy już 3 maja. Wtedy w pierwszej kolejności wieniec pod Grobem Nieznanego Żołnierze mogli złożyć tylko posłowie PiS, posłowie innych ugrupowań zostali odesłani na koniec kolejki - opowiada marszałek.

3 maja wiodącą rolę podczas uroczystości odgrywał wojewoda Pilch. Teraz powinna ona przypaść marszałkowi Krupie. Pytany, czy zgodziłby się na włączenie w program obchodów apelu smoleńskiego, Jacek Krupa odparł jedynie, że chciał tak zorganizować 11 Listopada, by święto przebiegało w dotychczasowej, sprawdzonej przez lata formule. - Dziś nie wiem, kto zorganizuje obchody Święta Niepodległości, choć na pewno nie zostaną one odwołane - dodaje marszałek.

Podpisane kilka lat temu porozumienie (gdy zarówno wojewoda, jak i marszałek byli z Platformy) zakłada, że można je wypowiedzieć z rocznym wyprzedzeniem. Formalnie rzecz biorąc, obchody 11 Listopada nadal powinny być organizowane wspólnie przez Urząd Wojewódzki i Urząd Marszałkowski (z wiodącą rolą marszałka). Ale wojewoda Pilch już teraz nie zamierza kontynuować dotychczasowej formuły.

- Małopolski Urząd Wojewódzki jest w trakcie opracowywania nowej formuły, która będzie miała na celu choćby usprawnienie kwestii związanych z edukacją historyczną wśród dzieci i młodzieży. Po pięciu latach istnienia porozumienia widzimy konieczność zmiany koncepcji - tłumaczy rzecznik wojewody Krzysztof Marcinkiewicz. Dodaje, że mar-szałek powinien przeznaczać pieniądze m.in. na drogi wojewódzkie i szpitale, a „organizację i finansowanie świąt niech pozostawi wojewodzie”.

- W ten sposób samorząd jest wykluczany. To też jasny sygnał, że politycy z ugrupowań innych niż PiS będą niemile widziani na uroczystościach patriotycznych - ocenia marszałek Krupa.