Korespondencja "Dziennika" z Holandii
W holenderskim Nijmegen już po raz 85. rozpoczęły się wczoraj Międzynarodowe Długodystansowe Marsze Czterodniowe. Jest to jedno z największych i najstarszych tego typu wydarzeń parasportowych na świecie. Marsze zakończą się w piątek wielkim festynem także w Nijmegen.
Nad bezpiecznym przebiegiem marszów czuwają służby medyczne i porządkowe. Mimo że każdy z uczestników przeszedł wcześniej odpowiedni trening, na pewno nie odbędzie się - jak co roku - bez interwencji lekarzy. Jednak większość uczestników z bąblami na stopach wytrwale będzie chciała dojść do mety.
Czterodniowe marsze organizowane są od 1909 roku przez Holenderski Królewski Związek Wychowania Fizycznego KNBLO. Związek chce w ten sposób promować i rozwijać taki właśnie sportowy sposób spędzania czasu. Marsze nie mają formy konkursu, ale każdy, kto ukończy marsz, otrzymuje dyplom.
JOLANTA
VAN GRIEKEN-BARYLANKA