Szkoły policealne stały się maszynkami do zarabiania pieniędzy. W samym Krakowie miesięcznie koszą blisko 3 mln złotych państwowych dotacji, ale efekty ich kształcenia są mało zadowalające. Mimo to chętnych do takiej nauki nie brakuje. Ostatnia kontrola w jednej z takich szkół skończyła się zawiadomieniem do prokuratury.
W Krakowie działa 37 prywatnych szkół policealnych. Są one przeznaczone dla absolwentów szkół średnich, którzy chcą zdobyć określony zawód. Ich właściciele wydają gigantyczne sumy na promocje i dosłownie zarzucają miasto ulotkami zachęcającymi przechodniów do darmowej nauki „na atrakcyjnych kierunkach”. Wysiłek się opłaca, bo na każdego słuchacza szkoły otrzymują z budżetu państwa ponad 300 zł miesięcznie. Obecnie w Krakowie uczęszcza do nich blisko 7100 słuchaczy.
Choć słowo „uczęszcza” nie zawsze jest tu odpowiednie. Wykazała to ostatnia kontrola krakowskiego Wydziału Edukacji przeprowadzona w jednej ze szkół prowadzonych przez Blue Education Sp. z o.o. - Nasze podejrzenia wzbudził fakt, że do tej szkoły w krótkich odstępach czasu zostało zapisanych ok. 40 słuchaczy z Ukrainy. Kiedy to sprawdziliśmy, okazało się, że w wielu przypadkach nie było odpowiedniej dokumentacji, jak chociażby świadectwa ukończenia szkoły średniej lub zaświadczenia lekarskiego o braku przeciwwskazań do wykonywania pracy w określonym zawodzie.
Co więcej, wielu z tych słuchaczy nigdy nie pojawiło się na zajęciach, a do szkoły zostali zapisani przez zupełnie inną osobę, której dali swój paszport. W zamian otrzymywali zaświadczenie, że są uczniami, które było podstawą do wydania im wizy wjazdowej do Polski - tłumaczy Sylwia Lurka z Urzędu Miasta.
Autor: Agnieszka Maj
5- tyle tysięcy złotych można dostać za zwerbowanie nowych uczniów do jednej ze szkół policealnych w Krakowie
Zgodnie z ustawą, aby dotacja została wypłacona, słuchacz musi być obecny na połowie obowiązkowych zajęć. Na to szkoły też znalazły sposób. - Z przeprowadzonej przez nas kontroli wynika, że słuchacze pojawiali się na zajęciach raz na jakiś czas i wówczas uzupełniali w dziennikach swoją „obecność” na poprzednich lekcjach, a nawet podpisywali się na tych, które jeszcze się nie odbyły. Podejrzewamy również, że w niektórych przypadkach podpisy mogą być sfałszowane - zaznacza Sylwia Lurka.
Sprawa fałszowania dokumentacji i poświadczenia nieprawdy trafiła już do prokuratury. Miasto zażądało też od właścicieli placówki zwrotu niesłusznie pobranej dotacji. W sumie chodzi o ok. 160 tys. zł, z czego prawie 90 tys. zostało już zwrócone.
Rozdają tablety, rowery i dużą gotówkę za zwerbowanie do szkoły nowych uczniów
Wystarczy świadectwo ukończenia szkoły średniej, by zostać słuchaczem szkoły policealnej. W całej Polsce są setki takich placówek. Otrzymują one datacje z budżetu państwa na każdego zapisanego słuchacza. Nic dziwnego, że próbują ich przyciągnąć na różne sposoby. Wiele szkół już za samo zapisanie do placówki oferuje prezenty: zniżki i bony do sklepów, karnety na mecze czy programy komputerowe.
„Uczeń” też korzysta
Uczeń dostaje też oczywiście zaświadczenia potrzebne chociażby do dalszego pobierania renty rodzinnej, alimentów czy korzystania z ulgowych przejazdów komunikacją miejską. Dla szkół każdy słuchacz jest na wagę złota, dlatego wiele z nich oferuje również atrakcyjne nagrody za zwerbowanie jak największej ich liczby. W szkole Cosinus można za to dostać aż 5 tys. złotych. Taka nagroda czeka na słuchacza, który przyprowadzi największą liczbę znajomych, uczęszczających potem na zajęcia.
A co jeśli taka osoba tylko się zapisze, ale na lekcje nie będzie przychodzić? Nic nie szkodzi, za każdego szkoła i tak zapłaci werbującemu 100 zł, a ten który przyprowadzi ich najwięcej ma szansę na tablet lub iPod. Szkoła Żak kusi zniżkami u ponad 1500 partnerów w całej Polsce. Sukces Edukacja za zapisanie rozdaje rowery, a za polecenie szkoły znajomym po 1000 zł. W szkole Futura już za jednego zapisanego znajomego otrzymuje się pendrive do tabletów i smartfonów, za ośmiu Samsunga Galaxy S4, a za dziesięciu tablet Lenovo Yoda.
Nic dziwnego, że szkoły policealne cieszą się tak ogromnym zainteresowaniem. - Ale tylko te prywatne, do trzech prowadzonych przez miasto uczęszcza zaledwie 300 osób, ale one nie oferują żadnych profitów, a co więcej trzeba chodzić na zajęcia - zaznacza Sylwia Lurka z Urzędu Miasta.
Magistrat przeprowadził niedawno kontrolę w jednej z prywatnych szkół policealnych. Wykazano wiele nieprawidłowości, łącznie z fałszowaniem dzienników lekcyjnych. Sprawa została zgłoszona do prokuratury. Urzędnicy zapowiadają kolejne kontrole, niewykluczone, że podobny proceder kwitnie w innych tego typu placówkach.
Tajemnica poliszynela
Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. - Tajemnicą poliszynela jest, że te szkoły od dawna są maszynkami do zarabiania pieniędzy. Znam przypadki, że jedna osoba była zapisana do czterech takich szkół i każda z nich pobierała na nią dotację - mówi kurator Nowak. - Moim zdaniem te szkoły powinny w ogóle zostać zlikwidowane. Sama postulowałam takie rozwiązanie minister Zalewskiej. Kurator zauważa, że o tym, jak faktycznie funkcjonuje dana szkoła, świadczą efekty nauczania, a te w przypadku szkół policealnych nie są zadowalające.
Choć w samym tylko Krakowie szkoły policealne kształcą rocznie ok. 7 tys. osób, a część z nich oferuje naukę nawet w 100 zawodach, to jednak rzadko dochodzi do tego, że jakiś słuchacz rzeczywiście ten zawód zdobywa. Z analiz Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej wynika, że w ubiegłym roku w Krakowie do egzaminów zawodowych przystąpiło 2400 absolwentów tych szkół, z czego dyplom zdobyło niespełna 1900.
Mimo to Ministerstwo Edukacji nie zamierza pozbywać się tych placówek.
- Minister Anna Zalewska zapowiedziała natomiast rozpoczęcie prac nad przygotowaniem projektu ustawy dotyczącej finansowania zadań oświatowych, w tym także finansowania szkół policealnych - podkreśla Łukasz Trawiński z MEN. W jakim kierunku mają iść zmiany? Tego resort nie zdradza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?