Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Martwy zakaz

Krzysztof Kawa
Kawa na ławę. Kibic z Dortmundu, który wykrzyczał nazistowskie „Sieg Heil” podczas minuty ciszy na stadionie, został natychmiast zatrzymany przez stewardów i otrzymał zakaz pojawiania się na obiektach piłkarskich w całych Niemczech przez trzy lata. Działacze Borussii uznali, że to zbyt mała kara i dołożyli dodatkowe trzy sezony.

W Polsce zaś, po jednostkowych wybrykach, wojewodowie i Komisja Ligi stosują odpowiedzialność zbiorową, zamykając trybuny lub całe stadiony. Zamykają, choć dobrze wiedzą, że w ten sposób chuligaństwa nie wyplenią. Nie mają jednak wyjścia, gdyż kluby, choć rozwiązanie jest gotowe, ani myślą go stosować. Owo rozwiązanie to prawo do złapania sprawcy na gorącym uczynku lub zidentyfikowania go poprzez monitoring i zakazania mu wejścia na stadion.

Minęło kilka dni od meczu derbowego Wisły z Cracovią, a nadal żadna z osób, które rzucały race na płytę boiska, nie została ukarana. Ci ludzie następnym razem zrobią to samo, bo nie obchodzi ich, że większość z kibiców na trybunach potępiła ich zachowanie gwizdami. Nie obchodzi ich, że niszczą murawę i szkodzą klubowi, zniechęcając innych do zakupu karnetów na całą rundę (bo po co płacić z góry za możliwość obejrzenia wszystkich meczów, skoro po zamknięciu stadionu klub nie będzie mógł się wywiązać z umowy). Wystarczyłoby wydać zakaz dla każdego z wichrzycieli na rok. Ale w Wiśle nie zamierzają zadzierać z kibolami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski