Marzenia można spełnić. Wystarczy być razem

Karolina zawsze chciała być nauczycielką, bo bardzo kocha dzieci. I lubi uczyć. Tyle, że ze względu na niepełnoprawność jest to niemożliwe. Nie byłaby w stanie ani zdobyć odpowiedniego wykształcenia, ani pracować w szkole. A jednak została „nauczycielką”.

To nic, że tylko raz na tydzień, na parę godzin - ważne, że mogła zajmować się przedszkolakami, czytać im książeczki i z nimi się bawić. Na co dzień jest podopieczną Warsztatów Terapii Zajęciowej w Podolanach, prowadzonych przez Fundację Osób Niepełnosprawnych. A warsztaty współpracują z Przedszkolem Samorządowym w Gdowie.

Od kilku Maria Marosz, jedna z podolańskich terapeutek, przyjeżdżała ze swoim czterema podopiecznymi, m.in. z Karoliną, do przedszkola, które prowadzi również oddział integracyjny.

Dziewczyny pomagały porządkować salę, przygotować dzieci do posiłku, bawiły się z nimi, grały w piłkę, wspólnie pracowały w ogrodzie. Przedszkolaki z niecierpliwością czekały na odwiedziny swych starszych koleżanek.

- Dzieci w tym wieku nie mają problemów z odbiorem ludzi niepełnosprawnych. Po kilku spotkaniach to już były „kumciachy”, nawet wymieniały się maskotkami

- mówi Krystyna Kaperek z gdowskiego przedszkola. -Po prostu na zajęcia przychodziły do nas w poniedziałki dodatkowe osoby.

Ale także maluchy odwiedzały swoich przyjaciół w Podolanach - razem uczestniczyli spartakiadach, ogniskach, pieczeniu ziemniaków. Natomiast nauczyciele z przedszkola uczyli się z kolei w praktyce postępowania z osobami niepełnosprawnymi. We współpracę zaangażowana była nie tylko grupa integracyjna, ale cały personel przedszkola. W razie potrzeby pomagali również miejscowi strażacy, Koło Gospodyń Wiejskich, Urząd Gminy.

- Zawsze walczyłam o to, żeby nasi podopieczni mieli kontakt ze środowiskiem. Każdy z nich ma dostosowany do swoich zainteresowań trening aktywności zawodowej. Z kilkoma osobami mogliśmy go realizować w przedszkolu. Właśnie dzięki temu Karolina mogła się poczuć nauczycielką - mówi Maria Marosz.

Tak właśnie zrodził się formalny projekt pt. „Razem raźniej”, który w ogólnopolskim konkursie ministra edukacji narodowej „Otwarta Szkoła”, organizowanym przez Fundację Kapitan Światełko, zdobył główną nagrodę. Chodziło w nim o pokazanie współpracy placówki szkolnej z organizacją pożytku publicznego, w miejscowościach liczących poniżej 10 tys. mieszkańców.

- Opisałam nasze działania w latach 2013-15 i zgłosiłam projekt do konkursu. Znalazł się on wśród dziesięciu najlepszych, które potem oceniano w trakcie wizyt studyjnych i ostatecznie wygrał. Jestem z tego bardzo dumna - przyznaje pani Krystyna Kaperek, która kilka tygodni temu razem z Marią Marosz odbierała w Warszawie ministerialną nagrodę.

Ale zwycięstwo w konkursie to nie tylko kwestia prestiżu i 15 tys. złotych, które zostaną przeznaczone m.in. na zakup komputera i pomocy dydaktycznych dla podolańskich WTZ oraz instrumentów muzycznych dla przedszkola. Najistotniejsze jest to, że projekt stał się codziennością.