Zespół Bruk-Betu Termaliki wygrywając (3:1) mecz wyjazdowy z beniaminkiem ekstraklasy Arką Gdynia, przerwał serię porażek i z nadzieją czeka na cztery kolejne tegoroczne spotkania, które rozegrane zostaną awansem z rundy wiosennej.
W Gdyni autorem najładniejszej bramki meczu był kapitan „Słoników” Bartłomiej Babiarz, który przepięknym strzałem z dystansu pokonał bramkarza Arki Konrada Jałochę.
- W sezonie 2014/15, gdy grałem jeszcze w Ruchu Chorzów, strzeliłem podobną bramkę Pogoni Szczecin. Wtedy uderzyłem piłkę lewą nogą, w niedzielę w Gdyni, prawą. Najważniejsze, że w obu przypadkach piłka tuż przy słupku wpadła do bramki i oba te mecze zakończyły się zwycięstwami drużyny, w __której grałem - przypomina Babiarz, dodając: - W meczu z Arką pokazaliśmy prawdziwy charakter i podnieśliśmy się z trudnej sytuacji. Przełomomem w meczu był okres w pierwszej połowie, w którym strzeliliśmy dwie bramki, natomiast rywale po brutalnym faulu na Patryku Frycu stracili Miroslava Bożoka. Wypada jedynie żałować, że po przerwie wcześniej nie strzeliliśmy trzeciej bramki . Najważniejsze jest jednak zwycięstwo, z którego bardzo się cieszymy - przyznał pomocnik „Słoników”.
Zwycięstwo z Arką to już jednak historia. W piątek (godz. 18) niecieczan czeka bowiem kolejny bardzo trudny egzamin. Tym razem podopieczni Czesława Michniewicza zmierzą się na wyjeździe z niemogącą ostatnio złapać właściwego rytmu gry Cracovią, która ostatni raz wygrała 14 października, pokonując na własnym boisku beniaminka Wisłę Płock (1:0).
- Myślimy już o piątkowym meczu, w którym chcemy zagrać jeszcze lepiej niż w __Gdyni - mówi kapitan Bruk-Betu Termaliki. - Wiemy, jakie błędy popełniliśmy w spotkaniu z Arką i na pewno postaramy się je wyeliminować. Cracovii ostatnio się nie wiedzie, ale wszyscy doskonale wiemy, że to bardzo mocny zespół, mający spory potencjał. Rok temu, gdy jechaliśmy do Krakowa na mecz z „Pasami”, nie byliśmy jego faworytem. Rozegraliśmy jednak bardzo dobre spotkanie i zasłużenie wygraliśmy. Podobny scenariusz marzy nam się także tym razem - przyznaje Babiarz.
Trener Michniewicz na mecz z Cracovią na pewno przygotuje całkiem inną taktykę niż na niedzielną potyczkę z Arką i spróbuje czymś zaskoczyć rywali.
- Trener ustala skład i opracowuje taktykę na każde spotkanie. Zawodnicy starają się jedynie jak najlepiej wykonać swoje zadania. Tego, jak mamy grać przeciwko Cracovii, dowiemy się dopiero na odprawach. W tej chwili najważniejszym jest, że po meczu w Gdyni nikt w naszej drużynie nie zgłaszał żadnych kontuzji. Sporo szczęścia miał Patryk Fryc, który po ostrym wejściu Bożoka, wyszedł z opresji bez szwanku. Na wczorajszym rozruchu wszyscy zawodnicy stawili się w bardzo dobrych nastrojach i nie ukrywam, że chciałbym, by podobnie było po piątkowym meczu w Krakowie - przyznał Babiarz.
W meczu z Cracovią w ekipie „Słoników” nie zagrają pauzujący za czerwoną kartkę Słowak Dalibor Pleva oraz kontuzjowany Dawid Nowak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?