W Chabówce zginęły cztery osoby
(INF. WŁ.) Wczoraj o godz. 11.15 na wiadukcie nad torami kolejowymi w Chabówce doszło do tragedii. Rozpędzony TIR, który zjechał na nie swoją połowę jezdni, uderzył w białego hyundaya prowadzonego przez Włocha - Giuseppe K. Oprócz kierowcy, zginęły w hyundayu trzy pasażerki, w tym jedna Polka. Potem TIR skierował się na prawy pas, lecz już z drugim samochodem na masce. Volkswagena golfa combi wlókł przez kilkadziesiąt metrów, trąc nim o metalową barierkę.
Tam doszło do zderzenia z hyundayem. W zmasakrowanym samochodzie nie przeżył nikt. Oprócz 60-letniego włoskiego kierowcy znajdowały się tam trzy kobiety - jedna z nich to 41-letnia Łucja B. z Dębicy, pozostałe dwie, w tym jedna Azjatka, wciąż są nie zidentyfikowane. Płyn chłodniczy i oleje, które wylały się na rozgrzany silnik, zaczęły parować, co sprawiało wrażenia, jakby samochód płonął.
- Lekarz, który przybył natychmiast, stwierdził zgon, ale samochód był zmasakrowany. Żeby wydobyć zwłoki, musieliśmy rozcinać dach i drzwi samochodu - _powiedział kpt. Witold Sochacki z rabczańskiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej. - Z uszkodzeń, jakie miał TIR - między innymi z rozbicia miski olejowej - można wnosić, że przynajmniej przodem "wyskoczył" na hyundaya.
Nie wiadomo, czy w momencie zderzenia pękło coś w układzie hamulcowym TIR-a, ale następnym samochodem, w który uderzyła rozpędzona ciężarówka, stał się volkswagen golf combi z Tomaszem M., Markiem M. i Wojciechem H. w środku. Wszyscy są krakowianami, a jeden z nich - w stanie ciężkim - przebywa teraz w rabczańskim szpitalu. Obrażenia dwóch pozostałych są lekkie. Volkswagena, również białego, TIR "przeciągnął" kilkadziesiąt metrów po metalowej barierce.
Kierowcy TIR-a, Walentemu K. z Muchówki (powiat Bochnia) nie stało się nic. Alkomat użyty zaraz po wypadku nie wykazywał, by był on pod wpływem alkoholu. Do czasu przesłuchania w prokuraturze został zatrzymany przez nowotarską policję.
Biegli z wydziału kryminalistyki zabezpieczyli ślady wypadku i samochody, by zbadać wszystkie okoliczności i przyczyny tragedii, przede wszystkim ustalić, z jaką prędkością TIR wjechał na wiadukt. Informacja o utrudnieniach związanych z robotami drogowymi jest widoczna i umieszczona w odpowiedniej odległości od wiaduktu. Prace na 4,5-kilometrowym odcinku trwają zresztą od dłuższego czasu (będą prowadzone jeszcze przez dwa lata).
- _Straciły życie cztery osoby, które nie były niczemu winne - _powiedział na miejscu tragedii naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego nowotarskiej KPP, Marian Oleś. - Teraz będziemy dociekać, czy to był błąd kierowcy, czy zawiodła technika? _
(ASZ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?