Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Masaryk będzie strzałem w dziesiątkę

Redakcja
Czy żadne formalności nie stoją na przeszkodzie, by trener Jurij Szatałow przy ustalaniu składu brał pod uwagę wszystkich pozyskanych zawodników?

Rozmowa z TOMASZEM RZĄSĄ, dyrektorem sportowym Cracovii

- Wszystkie sprawy zostały załatwione. Co do Aleksejsa Visnakovsa i Pavola Masaryka, a więc zawodników, którzy dołączyli do nas na końcu i są pozyskani na zasadzie wolnego transferu, ich macierzyste federacje musiała ich wypisać. Teraz dużo trudniej jest wprowadzić zawodnika do systemów FIFA i UEFA, ale my zdążyliśmy się na tym poznać, bo mamy odpowiednio wyszkolonych ludzi. W przypadku Vladimira Boljevicia pozwolenie na pracę udało się załatwić bardzo szybko. Nie chcę powiedzieć, kto nam pomógł, ale w ciągu paru dni dopełniliśmy formalności, gdy normalnie trzeba czekać do miesiąca czasu. Po obozie w Turcji Boljević pojechał do Czarnogóry, po czym bardzo szybko mógł udać się do ambasady, którą mocno prosiliśmy o wizę pracowniczą i otrzymał ją w ciągu jednego dnia. Przyznaję jednak, że mieliśmy trochę problemów w Bośni z rejestracją piłkarzy.

- Bardzo długo nie udawało się pozyskać napastnika.

- Czuliśmy presję transferu na tę pozycję, ale nie chcieliśmy podjąć decyzji pochopnie. Testowaliśmy wielu, w odwodzie byli kolejni, ale żaden z nich nie spełniał oczekiwań trenera. Chodziło o wpasowanie się w koncepcję całego zespołu i nie mogliśmy takiego znaleźć. Masaryk to był łut szczęścia, bo sceptycznie podchodziłem do jego przyjazdu na testy, ale okazało się to strzałem w dziesiątkę.

- Czy pozyskanie Masaryka zastopowało transfer Dawida Kriegera z rezerw Energie Cottbus?

- Mogło mieć wpływ, ale wiadomo, że na cztery miesiące potrzebny jest nam doświadczony zawodnik. Taki lis pola karnego, o którym wiemy, że potrafi strzelić gola. W trakcie 30 minut sparingu w Turcji udowodnił, że bardzo dobrze potrafi grać tyłem do bramki, ani razu nie dał się wyprzedzić i jest dynamiczny. Jest typowym królem pola karnego, bo bardzo dobrze się ustawia. W momencie, w jakim się znajdujemy, to bardzo ważne cechy. Potrzebujemy takiego właśnie najbardziej wysuniętego zawodnika, który przyjmie piłkę i przez kilka sekund pozwoli podejść całemu zespołowi.

- Często koncepcje Pańska i trenera Szatałowa ścierały się i dochodziło do burzy mózgów?

- Oczywiście, że tak. Nie biliśmy się, bo wiadomo, że takie samo spojrzenie na różne sprawy dobrze by nie wróżyło. Taka dyskusja i polemika jest korzystna. Przyznaję, że nic nie zostało zrobione wbrew trenerowi, ani też wbrew klubowi. Innymi słowy decyzje zawsze były wspólne.

- I to kosztowało trenera utratę obrońcy Piotra Polczaka, którego - jak pokazywały mecze sparingowe - widział w wyjściowym składzie.

- Rzeczywiście, Piotrek był w bardzo dobrej formie i na pewno byłby jednym z głównych kandydatów do gry. Natomiast myśmy rozmawiali z Piotrem już dużo wcześniej, na temat ewentualnego przedłużenia kontraktu i, do momentu sprzedaży, nie doszliśmy do porozumienia. Skoro pojawiła się oferta nie do odrzucenia, po prostu nie mogliśmy nie skorzystać, zwłaszcza że już zdążyliśmy pozyskać Łukasza Nawotczyńskiego i Vule Trivunovicia. Mając w zanadrzu Kosanovicia i Jarabicę, którzy pozostali, odejście Polczaka aż tak bardzo nie zabolało trenera.
- Z drużyną trenuje senegalski napastnik Mame Cheikh Niang. Jak wygląda jego status?

- Są wizy pracownicze, wydawane tylko na dany kraj, a on posiada wizę na całą Europę. W tej sytuacji piłkarza bez problemów możemy zarejestrować. Grał w Wolfsburgu, z którego odszedł do norweskiej ligi i po strzeleniu kilku bramek podpisał trzyletni kontrakt. Teraz mówi, że to było jego błędem. Mamy możliwość pozyskania go na zasadzie rozwiązania kontraktu ze skandynawskim klubem. W sobotę zagra w meczu Młodej Ekstraklasy i wtedy zdecydujemy, co dalej.

Artur Gac

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski