Jednogłośny werdykt trójki sędziów, którzy punktowali 30:27 na korzyść rywala, zgodnie wskazał na zwycięstwo Ukraińca w walce eliminacyjnej w 1/16 finału. Zdaniem arbitrów żołnierz 6. Batalionu Powietrznodesantowego w Krakowie „skradł” Samofałowi tylko jedną rundę, ale on sam uważa, że wynik walki nie oddaje jej rzeczywistego przebiegu.
– Nie chciałbym się tłumaczyć pracą sędziów, ale ja naprawdę czułem, że powinien zostać zwycięzcą. Mam tę walkę zarejestrowaną na kamerze i żeby nie być gołosłownym, po powrocie do kraju zamieszczę nagranie w internecie _– zapowiada Kostecki, który na międzynarodowe wody wypłynął z macierzystego klubu Górnik Wieliczka. – _Koledzy, którzy oglądali ten pojedynek na żywo, też byli zdziwieni końcową punktacją. Dlatego nie dziwię się, że wszyscy uciekają na zawodowstwo, gdzie jest więcej rund i łatwiej o nokaut, bo boksuje się w mniejszych rękawicach – dodaje niepocieszony pięściarz.
Opinie na temat występu Kosteckiego zdążył zebrać obecny trener pięściarza Jacek Handzlik, który bazuje na komentarzach znajomych obserwatorów. – Z moich informacji wynika, że pierwsze dwie rundy poszły na konto Ukraińca, a Mateusz wygrał dwie kolejne odsłony. W tej sytuacji werdykt mógł być sprawą polityczną – uważa szkoleniowiec.
Inna sprawa, że Kostecki nadal nie potrafi ustrzec się błędów, które bezpośrednio wynikają z jego charakteru. Zamiłowanie do ofensywnego boksowania, kosztem mądrej taktyki, zwłaszcza z podobnie usposobionymi rywalami, przepłaca tak bolesnymi porażkami. Często lepiej przede wszystkim wytrącić atuty przeciwnikowi niż iść na otwartą wymianę.
– Przyznaję rację, Mateuszowi trochę brakuje cwaniactwa, ale ja – również mańkut – byłem dokładnie taki sam. Podobnie miałem zakodowane, że jestem mocny, potrafię przewracać, a moje ciosy bolą rywali, tylko że czasami też się przeliczyłem. Mateusz musi pamiętać, że poziom międzynarodowy to nie polskie podwórko. Poza tym „Kostek” poszedł wyżej z wagą, a na świecie będzie mierzył się z chłopakami, z których większość zbija kilogramy do __kat. 69, więc mają przewagę siły – wyjaśnia trener Handzlik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?