Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Kupczak: Grunt to kolektyw

Piotr Pietras
Mateusz Kupczak to w Bruk-Becie Termalice Nieciecza człowiek od „czarnej roboty”
Mateusz Kupczak to w Bruk-Becie Termalice Nieciecza człowiek od „czarnej roboty” Fot. Grzegorz Golec
Ekstraklasa piłkarska. Mateusz Kupczak zdradza tajniki sukcesów Bruk-Betu Termaliki

Zespół Bruk-Betu Termaliki Nieciecza w tym sezonie robi furorę. Po 11. kolejkach „Słoniki” zajmują drugie miejsce w tabeli, mając na koncie tyle samo punktów co lider, Jagiellonia Białystok.

Jedną z czołowych postaci w zespole z Niecieczy jest pomocnik Mateusz Kupczak, który nie wystąpił tylko w inauguracyjnym spotkaniu z Arką Gdynia. W pozostałych meczach, w tym w spotkaniu o Puchar Polski z Wigrami Suwałki, zagrał w pełnym wymiarze czasowym. W swoim pierwszym w tym sezonie meczu, z Cracovią, strzelił także jedynego jak na razie gola.

- Na mecz z Arką „załapałem się” tylko do meczowej „18”, na boisko jednak nie wszedłem. W kolejnych spotkaniach znalazłem uznanie w oczach trenera z czego bardzo się cieszę - podkreśla pomocnik „Słoników”, dla którego obecny sezon jest najlepszy w karierze. - Przed rozpoczęciem rozgrywek chyba nikt nie sądził, że nasza drużyna będzie grała aż tak skutecznie. Tak dobra postawa wynika z bardzo kolektywnej gry. Na boisku każdy ma do wykonania zadania, ale oprócz tego pomagamy sobie wzajemnie. W sytuacji, gdy któryś z zawodników popełni błąd, wie, że może liczyć na pomoc kolegów. Dzięki takiej postawie zespół osiąga dobre wyniki i zadziwia wszystkich wokół - przyznaje pomocnik niecieczan.

Przypomnijmy, że zespół Bruk-Betu Termaliki wygrał trzy ostatnie mecze wyjazdowe, natomiast od sześciu spotkań jest niepokonany. Kapitalną serię „Słoników” poprzedził jednak słaby występ w meczu wyjazdowym z Pogonią Szczecin, w którym niecieczanie przgrali aż 0:5. - Po tym niepowodzeniu nasza drużyna pokazała jednak prawdziwy charakter i szybko się podniosła - przyznaje Kupczak. - Bardzo ważny był kolejny mecz z Lechem Poznań, w którym, znając siłę ofensywną „Kolejorza”, głównym zadaniem było zachowanie czystego konta po stronie strat. Założony cel osiągnęliśmy i od tego meczu rozpoczęliśmy serię spotkań bez porażki - podkreśla pomocnik Bruk-Betu Termaliki.

W tym sezonie Kupczak jest nie tylko zawodnikiem od „czarnej roboty” w środku pola, ale coraz częściej włącza się także w poczynania ofensywne swojej drużyny. W ostatnim meczu ze Śląskiem przy drugim golu dla niecieczan zanotował asystę. - Szczerze mówiąc, to chciałem wtedy strzelać głową na bramkę, nie trafiłem jednak czysto w piłkę i ta po rękach bramkarza Śląska trafiła pod nogi Kornela Osyry, który wpakował ją do bramki. Okazję do zdobycia gola miałem także po rzucie rożnym. Podczas treningów sporo czasu poświęcamy na wykonywanie stałych fragmentów gry, dlatego jesteśmy w tym elemencie groźni dla rywali - przyznaje Kupczak.

16 października (godz. 15.30) zespół „Słoników” zmierzy się na własnym boisku z Jagiellonią. - Dobrze, że z liderem zagramy po dwutygodniowej przerwie, gdyż każdy z zawodników będzie miał czas na regenerację - podkreśla Kupczak.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski