MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Wilk stawia na waleczność i charakter

Redakcja
Mateusz Wilk FOT. MATEUSZ BOBOLA
Mateusz Wilk FOT. MATEUSZ BOBOLA
PIŁKA NOŻNA. Zaczął się gorący okres transferowy, wielu zawodników próbuje zmienić barwy klubowe. Najlepiej zrobićto w ciągu najbliższych dni, gdyż niektóre zespoły zaczęły już przygotowania, a inne zrobią to lada chwila.

Mateusz Wilk FOT. MATEUSZ BOBOLA

Do Cracovii na testy trafił Mateusz Wilk, bardzo dobrze znany kibicom Sandecji, gdyż do kwietnia był zawodnikiem tej drużyny. Jest wychowankiem sądeckiego klubu, cały czas reprezentował tylko jego barwy.

- Przez pewien czas nie miałem klubu i teraz rozpocząłem poszukiwania - mówi zawodnik. - Czekam na najdogodniejszą ofertę. Jeżdżę i sprawdzam, a zostanę tam, gdzie będzie mi najlepiej. Mam menedżera, który polecił mnie do Cracovii.

W kwietniu piłkarz został zawieszony przez klub i rozstawał się z nim w nie najlepszej atmosferze. Chce jednak jak najszybciej o tym zapomnieć.

- Nie do końca tak było - mówi. - Z końcem marca skończył mi się kontrak, a przed przedłużeniem umowy prezes Sandecji wyjechał. Skończyło się tak, że zrezygnowałem. Rozmowy były podjęte, ale nie do końca satysfakcjonowała mnie propozycja klubu.

Wilk nie miał udanego sezonu, bo zaliczył zaledwie jeden występ - przeciwko Wiśle Płock. - Zagrałem tylko jesienią - mówi. - Wiosną rozmowy trwały, ja nie trenowałem. Jak przyszedł trener Kuras, to byłem wystawiany na prawej obronie, choć tak naprawdę zawsze byłem środkowym pomocnikiem. W kadrze Polski do lat 18, w której gram, i wcześniej w innych kategoriach wiekowych, grałem na prawej obronie i może stąd się to wzięło.

Cracovia potrzebuje młodzieżowców, bo w kadrze ma tylko jednego Sebastiana Stebleckiego. A wiadomo, że w I lidze jest obowiązek wystawienia w meczu przynajmniej jednego piłkarza z rocznika 1992 bądź młodszych. W kadrze powinno być zatem przynajmniej czterech takich młodych piłkarzy.

To niewątpliwie szansa dla Wilka, ale wiadomo, że do klubu tej klasy zgłasza się bardzo wielu zawodników, a nawet dzisiaj będą specjalne testy dla młodzieżowców. Konkurencja jest więc ogromna. Problemem może być fakt, że Cracovia ma akurat wielu defensywnych pomocników...

- Zobaczymy, jak będzie, na razie jestem w Krakowie i na tym się skupiam - mówi młody zawodnik. - Muszę walczyć, nikt mi nie da miejsca za darmo. Jest mi łatwiej się znaleźć w Cracovii, ponieważ znam Marcina Skrzeszewskie-go, który był u nas w Sandecji na testach. Spotkałem się z Marcinem Chmiestem, który też był w Sandecji jeszcze jesienią. Trener Stawowy jest bardzo w porządku, na pewno trzyma dyscyplinę, to widać już na pierwszy rzut oka, gdy wszedł do szatni. Pierwsze zajęcia były bardzo ciekawe.

Czym Wilk może przekonać szkoleniowca Cracovii do siebie? Zawodnik ma na to receptę: - Każdy z takich zawodników jak ja chce grać i będzie walczył. Myślę więc, że tą walecznością i charakterem mogę coś udowodnić i trenerowi, i drużynie.

Jacek Żukowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski