– Skądś już to znamy – mówi obrońca „Pasów” Mateusz Żytko. – Szykuje się powtórka z __zeszłego sezonu.
Wtedy to „Pasy” w przed- ostatniej kolejce I ligi przegrały mecz z Tychami i musiały wygrać ostatnie spotkanie w Legnicy, licząc na wpadkę konkurentów.
– Wiemy, że zawaliliśmy w __tej rundzie wiele meczów – dopowiada Żytko.
Cracovia to taka dziwna drużyna, która według powiedzenia jej wielkiego sympatyka pisarza Jerzego Pilcha, jak broni się przed spadkiem, to się nie obroni, a jak walczy o awans, to musi przegrać...
– Musimy – to wszyscy umrzeć _– komentuje Żytko. – _Zawsze mówimy, że coś musimy, jest obciążenie psychiczne, a co nam pozostaje? Sami wciągnęliśmy się w trudną sytuację i teraz trzeba to udźwignąć. Przyzwyczailiśmy się do tego, że nie spełniamy oczekiwań swoich, fanów, prezesów. Start tej rundy był słaby, ale wcale taki nie musiał być, że przypomnę tylko sytuacje bramkowe, jakie mieliśmy w meczach z Zawiszą czy Śląskiem.
Remis Górnika z Jagiellonią w ostatniej kolejce dał jeszcze nadzieje „Pasom” na przeskoczenie którejkolwiek z tych drużyn w tabeli.
– Ten wynik zostawia nam szanse – mówi zawodnik. – Górnik narobił sobie problemów, ale ja patrzę przede wszystkim na nasze mecze, mam żal do siebie i swojej drużyny, że nie wygraliśmy. Choć możemy jeszcze Górnika przeskoczyć. Sądzę, że w grze o dwa miejsca w ósemce pozostają jeszcze: Lechia, Jagiellonia, Cracovia i Górnik. Wiadomo, że musimy wygrać, ale z samych zapewnień nie zdobywa się punktów, papier wszystko przyjmie, a w futbolu nie da się niczego przewidzieć.
Wydawało się, że lepsza gra krakowian w obronie – w czterech meczach stracili tylko dwa gole – przełoży się na wyniki, tymczasem „Pasy” ostatnio remisowały. – Niestety, tak _– mówi stoper Cracovii. – _Mimo że gra obronna całej drużyny nie jest najgorsza, tracimy „śmieszne” bramki – po aucie czy z przypadkowego rzutu karnego. Inaczej byśmy przyjmowali te straty, gdyby były po __jakichś świetnych akcjach rywali.
Choć przed Cracovią przed sezonem nie stawiano celu – awansu do pierwszej „8”, to jeśli nie uda się go zrealizować, Żytko będzie zawiedziony. – Wydaje mi się, że zrobiliśmy już tyle w tym sezonie, że grając w ósemce, moglibyśmy faworytom do __tytułu mistrza Polski napsuć sporo krwi – kończy zawodnik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?