- Jesteśmy w szoku. Nie rozumiem, jak można zrobić coś tak strasznego własnemu dziecku!? - mówi sąsiad kobiety z bloku przy ul. Fredry w Dębicy.
WIDEO: Kobieta usłyszała zarzut zabójstwa 3-miesięcznej córki
Autor: Robert Gąsiorek
Był czwartek, ok. godz. 15. Mąż 26-latki był w pracy. Ona oglądała TV, gdy z drugiego pokoju dobiegł płacz dziewczynki. Poszła do niej, wzięła na ręce i przeszła do kuchni. Stanęła przy oknie i po pięciu minutach wyrzuciła przez nie dziecko. Potem szybko zbiegła na dół. - Gdy zobaczyła, że dziecko się nie rusza, poszła do sąsiadów, aby wezwali pomoc - mówi Lesław Godek z Prokuratury Rejonowej w Dębicy.
Karetka pogotowia przyjechała na miejsce po kilku minutach. Mała Hania w bardzo ciężkim stanie trafiła do szpitala. Zmarła po kilkudziesięciu minutach.
Maria W. mieszkała w Dębicy dopiero od dwóch tygodni. Wcześniej przebywała u rodziców w Brzeźnicy (pow. dębicki). Pokłóciła się z nimi, bo zarzucali jej, że źle opiekuje się dzieckiem i jest "złą matką". Dlatego postanowiła zamieszkać u siostry. - Już wcześniej Maria W. kilkakrotnie przyduszała dziecko. Jak jednak sama twierdzi, nie chciała skrzywdzić córki, a tylko ją uspokoić - mówi prok. Godek.
26-latka nie radziła sobie z obowiązkami matki. Planowała dziecko, jednak inaczej wyobrażała sobie macierzyństwo. W zeznaniach potwierdziła, że bardzo męczyła ją opieka nad małą Hanią. Dodała, że zajmowali się nią głównie jej rodzice i mąż. Przeprowadzka miała wszystko zmienić. Maria W. zaczęła nawet chodzić do psychologa.
Kobieta przyznała się do wyrzucenia dziecka, choć nie umiała powiedzieć, co ją do tego pchnęło. Usłyszała już zarzut zabójstwa, a sąd aresztował ją na 3 miesiące. Grozi jej od 8 lat więzienia do dożywocia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?